środa, 23 września 2015

[30] Gregor i Przepowiednia Zagłady - Suzanne Collins (PREMIEROWO!)

Dziećmi jesteśmy zawsze. Nieważne, ile mamy lat, skąd jesteśmy czy jak się zachowujemy. Każdy jest czyimś dzieckiem - trudno zaprzeczyć. W takim razie, dlaczego nie czytamy książek skierowanych do młodszych odbiorców? Przecież to świetna zabawa i niesamowite doświadczenie!

Jedenastoletni Gregor z Nowego Yorku trafia do Podziemia już po raz drugi, ale również tym razem trafił tam wbrew swojej woli. Został zwabiony przez Pełzaczy, którzy porwali jego siostrę przy chwili nieuwagi chłopca. Oczywiście, tak jak podejrzewali, Gregor ruszył siostrze na pomoc. Okazuje się, że chłopiec jest potrzebny Podziemnym, by uratować ich krainę, nad którą ciąży Przepowiednia Zagłady. Jak nie trudno się domyślić - mieszkaniec Naziemia jest wściekły, że Podziemni ponownie chcą go wykorzystać, ale nie ma wyboru - musi im pomóc, bo jest jedyną osobą, która może to zrobić.

Zdjęcie z mojego Instagrama^^
Kim są Podziemni? Postaram się wytłumaczyć powody ich istnienia w dużym skrócie. Kilkadziesiąt lat temu nijaki Sandwich (nie wymyśliłam tego nazwiska! Przysięgam!) ze strachu przed końcem świata zebrał garstkę ludzi, którym wmówił, że pod ziemią przetrwają apokalipsę i przeniósł się z nimi właśnie tam. Tyle, że on sam nie długo nacieszył się swoim genialnym pomysłem, bo zaraz po przybyciu pod ziemię, zamknął się w jednym z najdalszych pomieszczeń w pałacu (który wcześniej kazał zbudować) i męczony przez najróżniejsze wizje (wspomniałam już, że był wróżbitą, czy jak to tam się nazywa?) i spisał wszystko co widział na ścianach tej komnaty. Przepowiedział mnóstwo rzeczy i wszystkie się spełniły. Ale były jeszcze dwie przepowiednie, w których spełnieniu uczestniczył właśnie Gregor. Jedną z nich była Przepowiednia Zagłady. Sama nazwa brzmi złowróżbnie, prawda? I chyba łatwo się domyśleć, że nie zapowiadała ona niczego dobrego? Racja.

"Kiedy dziecię martwe, wojownik bez mocy,
W jego sercu pustka, w duszy otchłań nocy."
                                (s. 47)

Debiutancka seria Suzanne Collins do tej pory mnie nie zawiodła. Co więcej - jestem nią oczarowana i już nie mogę się doczekać następnych części! Pozornie dziecinna opowieść nie tylko intryguje, ale zamyka w swoim świecie na kilka przesyconych przygodami godzin. Naprawdę trudno się oderwać! Zwłaszcza, że rozdziały są krótkie, a czcionka duża. Obiecujemy sobie, że to już ostatni rozdział na dziś, ale zanim się obejrzymy, kończymy książkę z uśmiechem na ustach.

W tej książce nieustannie coś się dzieje! Autorka nie daje chwili wytchnienia i bombarduje nas trudnymi do przewidzenia sytuacjami. Nie pozwala ochłonąć i nacieszyć się spokojem. Wydaje Ci się, że wszystko w porządku i bohaterowie mogą się spokojnie przespać? Nic bardziej mylnego! Wystarczy chwila nieuwagi, a zostają wrzuceni w wir walki o przetrwanie! Śmiech zamienia się w szloch, a przerażenie w radość. Zaręczam, że będziecie zaskakiwani częściej niż Wam się wydaje.

Tytułowy Gregor to jedenastoletni chłopiec z Nowego Yorku. Dziecko z biednej rodziny, z trudną sytuacją nie tylko finansową, ale i zdrowotną. Mimo młodego wieku jest całkowicie dojrzały emocjonalne i musi stawiać czoła wielu codziennym problemom. Brak pieniędzy, brak obiadu, chory tata? Gregor się tym zajmie. Jak gdyby tego było mało, na głowę spadają mu również sprawy Regalii. Myślę, że mógłby być wzorem dla dzisiejszej młodzieży. Dwuletnia, przeurocza Botka, której nie sposób nie pokochać - jego siostra, na którą polują Zębacze - skradła moje serce. Przyczyniła się do tego przede wszystkim jej niewinność - przecież to tak małe dziecko! Poznajemy też oczywiście Podziemnych o przeźroczystej skórze, fioletowych oczach i białych włosach - wyglądają tak, ponieważ nie mają dostępu do słońca. Nie będę dokładnie nikogo opisywać, bo chciałabym, żebyście sami mogli ich poznać. Do tego najróżniejsze stworzenia, żyjące w Podziemiu - Pełzacze , Fruwacze, Zębacze i inne stwory opisane słowem tak żywym, plastycznym i unikatowym, że momentami razem z Gregorem spoglądałam przez ramię, by sprawdzić czy nadal mnie gonią. Jakież było moje rozczarowanie, gdy zamiast wielkiej ośmiornicy widziałam firankę... :P

Nie dość, że sama treść tej książki jest cudowna, to okładka zachwyca nie wiele mniej. Przed przeczytaniem tej książki nie do końca wiedziałam, co ona przedstawia. Ot, taka sobie ciekawa grafika. Ale po lekturze spoglądam na nią z ekscytacją, bo wiem, co się wtedy działo. Do tego mistrzowski dobór kolorów oraz złote litery! Chociaż jak dla mnie, najfajniejsze jest to, że ten tom idealnie komponuje się wyglądem ze swoim poprzednikiem. Możecie sobie tylko wyobrażać, jak zachwycająco wyglądają razem na półce^^

Gregor to lektura idealna dla każdej kategorii wiekowej. Jestem przekonana, że fantastyczna przygoda głównego bohatera pochłonie Was całkowicie i oderwie od codziennych trudności. Naprawdę warto się zatracić, nie będziecie zawiedzeni. Ale pamiętajcie, żeby najpierw przeczytać pierwszą część!

 Tytuł: Gregor i Przepowiednia Zagłady
Autor: Suzanne Collins
Tłumaczenie: Dorota Dziewońska
Wydawnictwo: IUVI
ISBN: 9788379660124
Liczba stron: 336
Cena okładkowa: 34,90 zł
Premiera: 23 września 2015 (DZIŚ!)

Moja ocena: 8/10
Recenzja dostępna także na:
lubimyczytac.pl *klik*

Za możliwość przeżycia z Gregorem kolejnych niesamowitych chwil dziękuję Wydawnictwu IUVI! ♥
Jak tam w szkole? Źle? To sięgnijcie po Gregora! Już od dziś znajdziecie go w księgarniach! Mam nadzieję, że Was przekonałam^^
Isabel ♥

16 komentarzy:

  1. Chciałabym poznać przygody Gregora, ale muszę najpierw sięgnąć po pierwszą część! :)

    Nominowałam Cię do Book Tag-u! :)
    http://oxu-czytanie.blogspot.com/2015/09/book-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Juz w następnym tygodniu będę miała obie części. Nie mogę się doczekać ;D
    Lubie czasami poczytać książki skierowane do trochę młodszych osób. Sama nie jestem dorosła i nie śpieszno mi do tego. Wydaje mi się że lepiej sięgnąć po Gregory niż NA.

    Pozdrawiam
    blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę, tak bardzo chciałabym już tę książkę przeczytać. Na szczęście do premiera jest już dzisiaj:3 Okładka jest po prostu prześliczna♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobają mi sie nasze polskie okładki :) Jestem już po pierwszym tomie, trochę jestem za stara na takie książki, ale jednak po drugi tom sięgnę ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)
    http://ravenstarkbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt nie jest za stary na takie książki! Nie wolno tak myśleć! :P

      Usuń
  5. Zachęciłaś mnie tą recenzją.
    Pozdrawiam.
    Między Stronami

    OdpowiedzUsuń
  6. Polubiłam Suzanne Collins za "Igrzyska śmierci" jednak Gregor wcale do mnie nie przemawia :<

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten tom podobał mi się dużo bardziej niż poprzedni i już nie mogę doczekać się kolejnego tomu <3
    No i świetna oprawa :3
    Kurcze - przypomniałaś mi o tym, że muszę skończyć recenzję tej książki <3
    Pozdrawiam serdecznie :*
    my-life-in-bookland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Suzanne Collins pokochałam dzięki Igrzyskom Śmierci, więc przeczytanie jej innej powieści będzie ogromną przyjemnością ;)
    Aleja Czytelnika

    OdpowiedzUsuń
  9. Zupełnie nie dla mnie, chociaż Igrzyska uwielbiam.

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
  10. Już pierwsza część Gregora bardzo mnie zaciekawiła - nie tylko przez okładkę, ale samą autorkę.

    Igrzyska śmierci są fenomenem, nie ma co się oszukiwać ;)

    Ta seria jest bardziej skierowana do dzieci.. i dobrze! :D Mimo że jestem większym dzieckiem bardzo chętnie przeczytam. :)

    Pozdrawiam Iza z bloga ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com

    Niech książki będą z Tobą! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. zastanowię się nad tą książką, jeśli znajdę ją w bibliotece. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. 23 września to dzień książkowych premier, za mną już "Serce ze szkła", planuję kupić jeszcze "Plagę samobójców". ;) Tę książkę poznam, kiedy już zacznę czytać pierwszą część, którą otrzymałam jako wygraną w konkursie, niesamowicie się ucieszyłam, bo autorka. Cieszę się, że Twój powrót do dzieciństwa był tak udany. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakoś mnie nie ciągnie do tej serii, może kiedyś dam jej szansę, gdy najdzie mnie większa ochota na przeczytanie jej. :D

    OdpowiedzUsuń

Komentarz = ogromny uśmiech na mojej twarzy