Żeby dostać się do Narnii, Łucja przechodziła przez szafę. Żeby dotrzeć do krainy Minimków, Artur potrzebował pomocy dziadka i jego przyjaciół. A Gregor do Podziemia dostał się zupełnie niespodziewanie. Właściwie, chciał tylko uprać brudne ubrania. Ale skąd miał wiedzieć, że krata wentylacyjna w jego piwnicy prowadzi do miejsca, o którym nawet nie śnił? Do miejsca, w którym może stracić życie i doprowadzić do tego samego swoją siostrę lub odnaleźć ojca, zaginionego przed dwoma laty...
Koniec wakacji. A co za tym idzie? Koniec laby i prowizorycznego poczucia wolności. Zaczyna się odpowiedzialność i strach przed następnym dniem. W przerwie między jedną, a drugą pracą domową warto sięgnąć po książkę, która scali rozszarpane nerwy i da chwilę wytchnienia od nauki. Z Gregorem żadna klasówka, kartkówka czy wypracowanie nie będzie Ci straszne.
Zdjęcie z mojego Instagrama |
Gregor to jedenastoletni chłopiec, który mimo młodego wieku jest niebywale odpowiedzialny. Przez to, że ponad dwa lata temu jego ojciec zaginął, dziecko jest zmuszone bardzo szybko wydorośleć. Musi podtrzymywać na duchu załamaną mamę, dotrzymywać towarzystwa babci i nieustannie pilnować dwuletniej siostry. Nie narzeka, ale sam również jest przerażony z powodu obecnej sytuacji w ich domu. Ten chłopiec nie wie co to prawdziwe dzieciństwo, on nawet nie pozwala sobie marzyć! Ale tego dnia, gdy przypadkowo odnajduje drogę prowadzącą do Podziemi, wszystko może się zmienić.
"- Pewnie czujesz się jak we śnie.
- Raczej w koszmarze - sprostował Gregor."
(s. 49)
Chciałabym móc powiedzieć, że wszystkie postacie wykreowane przez Suzanne Collins są idealne, ale niestety nie mogę tego powiedzieć o każdym. O co chodzi? Zupełnie nie pasował mi wiek głównych bohaterów! Błagam Was, w jaki sposób jedenastolatek może być tak mądrym, odpowiedzialnym, niemal dojrzale zachowującym się mężczyzną?! Dałabym mu przynajmniej piętnaście lat! Przecież on się wcale nie bał i potrafił dać poczucie bezpieczeństwa młodszej siostrze. Był dla niej jak ojciec. Skoro już przeszłam do siostry Gregora - tutaj chce mi się śmiać. Ja rozumiem, że małe dzieci też mogą być mądre i odważne, ale nie wyobrażam sobie dwulatki, która potrafi wytrzymać bez mamy taki szmat czasu, a do tego potrafi przystosować się do trudnych sytuacji klimatycznych i nie tylko. Ona latała na nietoperzu! To może od razu wsadzimy niemowlaka za kierownicę samochodu? Oburzyło mnie to. Ale na szczęście nie muszę jakoś strasznie narzekać, bo bardzo polubiłam Gregora, Botkę, karaluchy i Podziemnych. Zdecydowanie bardziej na plus, ale za ten wiek głównych bohaterów, mam ochotę udusić Suzanne Collins...
Myślę, że większość z Was wie jak pisze Suzanne Collins. A jeśli jakimś cudem czyta to osoba, która nie miała okazji przeczytać nic tej autorki, to niech wie, że będzie zadowolona. Każdy pisarz ma swój własny styl, którego się trzyma. Wystarczy kilka zdań i już wiemy kto daną książkę napisał. Tak również jest w przypadki pani Collins. Pisze ona łatwo, ale inteligentnie. Potrafi zaintrygować czytelnika, a rozdziały kończy w trakcie najważniejszych zdarzeń, dzięki czemu niemożliwością jest prędkie oderwanie się. Jeden wieczór i przeczytane.
"- Ty myszka?
- Tak, myszka. Piii, piii. A teraz sio do swoich kumpli robali."
(s. 227)
Zdjęcie z mojego Instagrama |
Może Wam się wydawać, że opowieść o Gregorze może być książką delikatnie mówiąc, dziecinną. Ale to nieprawda, bo z jej lektury będzie zadowolony każdy. To powieść idealna na prezent dla jedenastolatka, ale spokojnie mogą przeczytać ją również starsi czytelnicy. Trochę jak film dla całej rodziny - ta powieść potrafi zjednoczyć pokolenia. Jest również niesamowicie oryginalna, gdyż mimo mikroskopijnych podobieństwo do "Opowieści z Narnii" czy "Artura i Minimków" autorka stworzyła od podstaw własny świat i reguły w nim rządzące. Świat, którego nie obserwujemy jedynie jako czytelnicy ale mamy okazję poczuć się niczym Gregor i jego siostra, znajdując się w tym pełnym niebezpieczeństw Podziemiu.
Mówiące karaluchy, złowieszcze szczury, nietoperze, z którymi bohaterowie zawarli przymierze, nieposłuszne pająki... Wymieniać dalej? Właśnie takie i inne zwierzęta znajdziecie w Podziemiu. Tyle, że są ponad 10 razy większe niż te, które znamy... Niektóre przyjazne dla bohaterów, a inne czyhające na ich śmierć. Jedne pomocne, a inne dążące do podłożenia im nogi. Teraz, gdy spotykam robaka, czekam, aż się do mnie odezwie, a szczury darzę jeszcze większą nienawiścią niż zazwyczaj...
"- Dobrze, że się rozumiemy. Wzajemny interes to silne spoiwo. Silniejsze niż przyjaźń, silniejsze niż miłość.
- Czy szczury wiedzą, co to miłość? - zapytał Gregor oschle.
- O tak - odpowiedział Ripred z pogardliwym uśmieszkiem. - Bardzo kochamy samych siebie."
(s. 244)
Wspaniała książka przygodowa, której przeczytanie to sprawa chwili, dającej odprężenie. Opowieść pełna niebezpieczeństw przez które muszą przejść bohaterowie, ale także wspaniała historia o przyjaźni, poświęceniu, odpowiedzialności i miłości do rodzeństwa. Momentami jest odrobinę przewidywalna, ale ja i tak jestem zachwycona. Czytając o Gregorze, odczuwałam na własnej skórze jego strach, determinację, ciekawość i chęć odnalezienia ojca. Już nie mogę doczekać się kolejnego tomu, bo tęsknię za błogością, jaką czułam, czytając tę powieść.
Czy tylko mi okładka tej książki przypomina grę komputerową? Jestem pewna, że Wy również odnieśliście takie wrażenie. Ale nie oznacza to, że jest nieciekawa, gdyż to nieprawda! Ta okładka idealnie pokazuje, że oferuje niesamowitą przygodę, a do tego jest niezwykle kreatywna, magiczna wręcz! Bardzo mi się podoba.
Przerwy w szkole dłużą Ci się niemiłosiernie? Świat rzeczywisty Cię przytłacza i masz go już dość? Gregor zapewni Ci dużą dawkę emocji i pomoże przetrwać. Ciarki na plecach, oczy wielkości spodków i palce przewracające strony z prędkością światła? To możesz być Ty, jeśli zdecydujesz się zaufać jedenastoletniemu chłopcu z Nowego Yorku i zechcesz odkrywać z nim Podziemie. Zachęcam z całego serca, nigdy nie czułam się tak cudownie jak przy tej książce. Kiedy o niej myślę, robi mi się ciepło na sercu.
Tytuł: Gregor i niedokończona przepowiednia
Autor: Suzanne Collins
Tłumaczenie: Dorota Dziewońska
Wydawnictwo: IUVI
ISBN: 9788379660131
Liczba stron: 368
Cena okładkowa: 34,90zł
Moja ocena: 8/10
Recenzja dostępna również tutaj:
Lubimy Czytać *klik*
Za książkę dziękuję Wydawnictwu IUVI ^^
Przepraszam, że ostatnio za często się nie odzywam, ale kompletnie ulatują ze mnie chęci do siedzenia przed tym laptopem, a weny również jakoś nie mogę złapać... :( Będę się starała to naprawić! A Wy czytaliście już Gregora? Nie? To szybko proszę czytać!^^
Isabel ♥
Gregor <3
OdpowiedzUsuńLekka, odprężająca przygodówka. Nie mogę doczekać się kolejnego tomu ^.~
Pozdrawiam serdecznie :*
my-life-in-bookland.blogspot.com
Jeszcze nie czytałam, mam nadzieję kiedyś poprosić do współpracy :)
OdpowiedzUsuńKsiążka niestety wydaje mi się nieco dziecinna, ale jestem ciekawa, jak pani Collins poradzi sobie z tym przedsięwzięciem w stosunku do "Igrzysk..." :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie na recenzję Pandemonium Lauren Oliver!
Jest cudowna! Polecam z całego serca^^ A do recenzji zajrzę, jak przeczytam pierwszy tom :)
UsuńOkładka jest magiczna, ale jakoś nie przywodzi mi na myśl gry komputerowej. No, może trochę... Chętnie przeczytam opowieść o Gregorze! ^^
OdpowiedzUsuńBo kocham czytać!
Jak się tak bliżej przyjrzeć... :P Polecam! <3
UsuńUwielbiam Suzanne Collins, a jej trylogia "Igrzyska śmierci" jest jedną z moich ulubionych. Z ogromną chęcią przeczytam inną książkę jej autorstwa, więc na pewno sięgnę po "Gregora i niedokończoną przepowiednię" ;)
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
Koniecznie! <3
UsuńOgólnie ciekawie się zapowiada :D Ta okładka jest cudowna <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://czytaniapasja.blogspot.com
Hm, hm. Brzmi trochę jak połączenie "Tuneli" i Percy'ego :D.
OdpowiedzUsuńPo Gregora chętnie bym sięgnęła, bo nie ukrywam, że jestem ciekawa kto tam pani Collins oprócz Katniss w głowie siedzi ^^. A w roku szkolnym taka lekka, i przede wszystkim wciągająca, a zatem i szybka do czytania książka, to zbawienie :).
City of Dreaming Books
Sięgaj prędko! :-D
UsuńKiedy patrzę na tę książkę to na myśl przychodzi mi seria o Percy'm Jacksonie, przez co mam wielką ochotę ją przeczytać. Od czasu do czasu lubię tego typu młodzieżowe przygodówki poczytać ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie muszę przeczytać Percyego! A Ty Gregora *^*
UsuńChyba będę musiała wreszcie przeczytać tę książkę. Jesteś kolejną osobą, która tak dobrze o niej pisze. A poza tym to świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://monicas-reviews.blogspot.com/
Ojej, dziękuję <3
UsuńJeszcze nie czytałam, może się skuszę?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna z książko miłości moja
Nie wiem, czy spodobałaby mi się ta książka, raczej nie jestem fanką literatury młodzieżowej, ale może gdyby się mi napatoczyła podczas najbliższej wyprawy do biblioteki, nie widziałabym żadnych przeszkód, by sprawdzić, co też Gregor oferuje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
medycy nie gęsi
Jak najbardziej polecam, bo ona nie jest typową młodzieżówką - to coś dużo więcej ;)
UsuńWstęp jest cudowny, taki uroczy <3 Chciał ubrać ubranie, rozbroiłaś mnie tym. :) Mam książkę na półce, więc sięgnę na pewno. ;) Szkoła wysysa ze mnie życie, też pojawiam się mniej, ale od teraz nadrabiam posty, mój cel Twoja nowa lista, umowa to umowa ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Uprać, nie ubrać! Haha :P A ja niebawem przylecę do Ciebie!
UsuńNo to sama się rozbawiłam. :P Trzeba we wszystkim dostrzegać tę lepszą stronę. ;)
UsuńPozdrawiam.
Okładka zagraniczna przyciąga jakoś tak bardziej.. :) Książkę mam w planach: czekam i czekam na swój egzemplarz.. ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam żadnej książki tejże autorki, ale będę w końcu musiała nadrobić te zaległości.
OdpowiedzUsuńCo do Gregora nigdy zbytnio nie interesowałam się tą książką, ale zachęciłaś mnie do tej pozycji. Umieszczam ją na moją listę książek do przeczytania.
Pozdrawiam.
Ronie z http://ronie-books.blogspot.com
Cieszę się, że udało mi się Ciebie przekonać <3
UsuńNie czytałam tej powieści i niestety jakoś mnie nie ciągnie żeby to zmienić :p
OdpowiedzUsuńPewnie kiedyś przeczytam, no bo w końcu to Suzanne Collins, a jej ,,Igrzyska śmierci'' niesamowicie mi się podobały. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
wercia-czyta.blogspot.com
Cóż, jakoś na razie nie ciągnie mnie do tej książki. Igrzyska śmierci były świetne, ale... po prostu jakoś nie mam ochoty na powieść typu Gregor i niedokończona przepowiednia. ^_^
OdpowiedzUsuńOkładka tylko odrobinkę przypomina grę komputerową. A w treść książki jeszcze nie miałąm okazji się zgłębić, ale bardzo chciałabym zmienić w najbliższym czasie. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam, ale na pewno się za to zabiorę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://ksiazkowezacisze.blogspot.com/
Lubiłam Igrzyska, ale fantastyka nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńInsane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com
Oj, chciałabym przeczytać tę książkę! Kusi mnie i opis, i autorka. A teraz doszła do tego jeszcze Twoja recenzja :C A ta 'dziecinność' bardzo często czyni powieść lepszą, więc można by to uznać nawet za plus ^^
OdpowiedzUsuńLimoBooks :)
Ps
Kiedy można oczekiwać wyników konkursu? c:
Cieszę się, że Cię zachęciłam :D
UsuńWyniki dopiero w weekend, bo mam spory dylemat... :P
Wiem, że napisałaś, że starsi czytelnicy też znajdą w niej coś dla siebie, ale jakoś coraz mniej mam ochotę ją przeczytać. Bardzo lubię Collins za "Igrzyska śmierci", jednak jej styl pisania w połączeniu z dziecięcymi postaciami może mnie zawieść. Do tego pomysł przejścia do innego świata wydaje się już trochę oklepany. Przeczytam jeżeli jakimś sposobem wpadnie mi w łapki ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Cóż, skoro tak sądzisz :P Ale książka jest naprawdę świetna na odstresowanie, bo wszystko 'gra i buczy', haha :P <3
UsuńJakoś nie mam zamiaru przeczytać tej ksiązki, może dlatego, że nie lubię fantastyki :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkopatra.blogspot.com/