sobota, 11 lipca 2015

[16] Na psa urok - Anna Sokalska

Wyobraź sobie, że masz psa. Małego, kudłatego, pełnego energii yorka, którego kochasz nad życie. Jest on Twoim jedynym prawdziwym przyjacielem, z którym codziennie wieczorem dzielisz się swoimi smutkami i radościami. Pewnego dnia wracasz zmęczona do domu i szukasz swojego powiernika, by wypłakać się w jego sierść, potrzebujesz pocieszenia i wsparcia. Zostajesz jednak zaskoczona, bo zamiast pędzącego w Twoją stronę psa z wywieszonym jęzorem, widzisz zdezorientowanego, młodego chłopaka siedzącego na podłodze. Co się stało z psem? Kim jest nieznajomy i jak wpłynie na Twoje życie?

Przedstawiona wyżej sytuacja jest odzwierciedleniem codzienności Ani - głównej bohaterki "Na psa urok". Dziewczyna żyje pracą. Nie ma życia prywatnego, własnego zdania, odwagi na zmiany. Ma tylko psa. Psa, który tego jednego dnia wywraca monotonność jej codzienności do góry nogami. Ponadto, kiedy wszystkie problemy zaczynają przygniatać Anię całym swoim ciężarem pojawia się również Iza - dawna przyjaciółka ze studiów, teraz celebrytka znana w całym kraju. Ona też ma kłopoty.

Anna Sokalska to polska pisarka, która ma już na swoim koncie 6 książek. Czytelnicy znają ją z ogromnego poczucia humoru i dystansu do świata. Ta kobieta pisze tak, że po przeczytaniu zaledwie kilku stron nie będziesz mógł przestać się uśmiechać i patrzeć na rzeczywistość przedstawioną (i tą realną) przez różowe okulary. Twórczość polskich pisarzy coraz bardziej mnie zaskakuje.

W "Na psa urok" pani Ania przedstawia przesympatyczną i oryginalną historię swojej imienniczki, jej psa Jerrego i przyjaciółki, Izy. Ale nie są to jedyne postacie występujące w tej niezwykle barwnej powieści. Znajdziecie tu praktycznie wszystko - pracowników biura, Świętego, wiedźmę, prokuratorów, celebrytkę, manegera, a nawet szamana i duchy! Co ciekawe, każdy z nich odgrywa ważną rolę w powieści tak oryginalnej i kreatywnej, że mogę Was śmiało zapewnić - nie czytaliście jeszcze niczego podobnego.

Ale o co w ogóle w tej książce chodzi? Czy to nie jest zwyczajna historyjka dla dzieci, którą można przeczytać im przed snem? Co to, to nie. Owszem, "Na psa urok" mogę przeczytać wszyscy - dzieci, młodzież, dorośli - i każdemu na swój sposób się ona spodoba. Dzieci dostrzegą w niej zabawną historyjkę o chłopaku, którego zła wiedźma zamieniła w psa, i tyle. Młodzież może zrozumieć więcej, dostrzeże wskazówki, które daje nam autorka, zrozumie czarny humor, może nawet wysnuć pewne wnioski o życiu. A dorośli mogą zobaczyć w niej swoją zabieganą codzienność okraszoną ironią i optymizmem. Wszyscy zadowoleni, prawda? :)

"Na psa urok" to książka, która mnie oczarowała swoją wyjątkowością. Łączy ona fantastyczną opowieść chłopaka, który przez 400 lat był uwięziony w ciele psa z codziennymi problemami. Autorka naświetla nam świat realny, ale przeplata go z wątkami fikcji literackiej, a nawet legend. Na przykładzie jednej z bohaterek - Izy Sokół - pokazuje prawdziwe życie celebrytów, uświadamiając nam, że nie jest ono usłane różami. Z kolei Ania to przykład osoby 'uzależnionej' od pracy. Każda postać ma znaczenie. Akcja powieści rozgrywa się we Wrocławiu, dzięki czemu książka jest jeszcze bardziej oryginalna - w dzisiejszych czasach nawet polscy pisarze osadzają swoją twórczość poza granicami kraju.

Nie wspomniałam chyba jeszcze, że powieść ta jest opowiedziana z perspektywy narratora wszechwiedzącego. Ale jest coś jeszcze - pani Sokalska w różnych miejscach umieszcza własne komentarze, które jeszcze bardziej zachęcają do czytania. Śliska faktura okładki - która sama w sobie jest niezwykle intrygująca - bardzo mnie ucieszyła. Dlaczego? Książka nawet po przeczytaniu prezentuje się idealnie. Jedyne, co w jej wydaniu lekko mnie zdziwiło to sama waga książki - niecałe 300 stron dorównuje o wiele grubszym tomiskom.

Przyznam się, że powieść męczyłam dwa tygodnie - ale, ale - nie miało to związku z tym, że przedstawiona historia była nudna, czy też nie porywała czytelnika (bo to nieprawda). Wciągała mnie tak bardzo, że nie mogłam się oderwać nawet, gdy jadłam obiad. Więc w czym problem? Traktowałam ją jak narkotyk - nie chciałam, żeby się skończyła, dawkowałam ją sobie, bo chciałam co dziennie po przyjściu do domu 'zanużyć się' w tej odprężającej powieści. Do tej pory rozpaczam, że już pożegnałam się z Maćkiem, Anią, Jerrym, Izą... Myślę, że to powinna być dla Was największa zachęta.

Poszukujesz odstresowania, ironicznego humoru i intrygującej historii z zaskakującym zakończeniem?  Zwątpiłeś w polskich pisarzy, a chciałbyś wreszcie w nich uwierzyć? Lubisz nietuzinkowe, fantastyczne przygody, które przenoszą Cię w inny wymiar, ale nie kręcisz też nosem na obyczajowość? W takim razie, "Na psa urok" będzie dla Ciebie lekturą doskonałą. Może nawet polubisz ją tak bardzo, że sięgniesz po inne powieści Anny Sokalskiej? Ja ze swojej strony jestem zaintrygowana, chętnie zapoznam się z resztą jej twórczości :)

Tytuł: Na psa urok
Autor: Anna Sokalska
Tłumaczenie: -
Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza ATUT
ISBN: 9788379771011
Liczba stron: 284
Cena okładkowa: 30 zł

Moja ocena: 8/10

Recenzja dostępna również na Lubimy Czytać *klik*

Ta recenzja bierze udział w Wakacje z książką KONKURS :)

Pewnie zastanawiacie się dlaczego w tej recenzji nie ma cytatów? Jestem takim leniem, że ich nie zaznaczałam, a na Lubimy Czytać nie ma ani jednego :< Koniecznie napiszcie w komentarzu czy sięgniecie po "Na psa urok"!^^
Isabel ♥

19 komentarzy:

  1. Przyznam, że po raz pierwszy słyszę o tej książce, ale wydaje się być ciekawa, być może przeczytam :)

    k-siazkowyswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka wydaje się bardzo lekka i sympatyczna, przeczytam ją z wielką chęcią. Ja bardzo wysoko cenię sobie polskich pisarzy, często są lepsi niż ci zagraniczni.

    Pozdrawiam!

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Od pewnego czasu mam chrapkę na tą książkę z wielką chęcią ją przeczytam i mam nadzieje że nawet całkiem nie długo.
    Obserwuje i Pozdrawiam,
    http://tiggerssreads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. To zdecydowanie książka dla mnie :) bardzo podoba mi się opis i Twoja recenzja, intrygujące i zachęcające. Mam nadzieję, że znajdę "Na psa urok" w bibliotece :D
    Pozdrawiam!

    NiczymSzeherezada.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze znalezieniem "Na psa urok" w bibliotece może być problem, bo książka została wydana całkiem niedawno. Może jeśli powiesz o niej bibliotekarkom to ją zakupią? Życzę powodzenia!^^

      Usuń
  5. Przyznam, że nie za często sięgam po książki polskich autorów, ale ta bardzo mnie zainteresowała. Koniecznie muszę przeczytać ;)
    http://alejaczytelnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo chętnie bym ją przeczytała. Może kiedyś trafi w moje łapki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem dość negatywnie nastawiona do polskich autorów, ale może gdy skończę książki jakie zalegają na mojej półce to wtedy (oczywiście jak uda mi się ją gdzieś odnaleźć) się za nią zabiorę. Myślę, że to bardzo dobra książka właśnie na wakacje.
    Piszesz wspaniałe recenzje. Pozdrawiam. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, na wakacje będzie idealna. Dziękuję!^^

      Usuń
  8. Książka się świetnie zapowiada, sam opis przyciąga uwagę, a mnie na myśl przyszedł pewien odcinek z serialu supernatural (czy to już obsesja? Prawdopodobnie).
    Cieszę się, że dzięki twojej recenzji dowiedziałam się o tej powieści, bo mam na nią okropnie wielką ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro masz na nią ochotę, to nie ma na co czekać - zabieraj się za nią jak najprędzej!

      Usuń
  9. Fabuła od razu skojarzyła mi się z "Off the page" (głośno na zagranicznym booktubie) :).
    Książka wydaje się lekka i przyjemna, na pewno kiedyś po nią sięgnę ^^.Może się wreszcie przekonam do polskich autorów :P.
    Mam tylko nadzieję, że autorce naprawdę uda się mnie zaskoczyć :).
    Swoją drogą, to książka wydaje się idealna na wakacje i dla właścicieli czworonożnych ;D.
    cityofdreamingbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekonać się w końcu trzeba, zwłaszcza, że Ci najświeżsi autorzy piszą naprawdę intrygująco. Właścicieli czworonożnych przyciągnie napewno! :D

      Usuń
  10. Pierwszy raz widzę książkę, a już mam ochotę ją przeczytać. Mega zachęcająca recenzja, dziękuję za nią ^_^

    http://ogrod-w-kieszeni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Czuję się baaardzo zachęcona i chętnie po nią sięgnę ! :)

    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Na książki chyba nie przeczytam, niemniej recenzja świetna :)
    Zapraszam do mnie - http://countrywithbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Opis dość ciekawy, hmm... Może by tak tę książkę zakupić?
    Recenzja przyjemna, miło się czyta ;)
    Pozdrawia Twoja wierna fanka :)
    ~Rozczytany Człowiek
    http://rozczytanyczlowiek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Komentarz = ogromny uśmiech na mojej twarzy