piątek, 30 grudnia 2016

Najlepsze w 2016.

Chciałabym napisać, że dzisiejszy post będzie krótki i na temat, ale niestety nie mogę, bo krótki nie będzie. Tak się jakoś złożyło, że wypisując najlepsze książki tego roku zauważyłam, że jest ich 15 i ani jednej nie mogę się z tej listy pozbyć - i tak kilku się pozbyłam, żeby nie było ich jeszcze więcej :P Jeśli jesteście ciekawi, jakie książki w 2016 roku wywarły na mnie tak szczególne wrażenie, że są w moim sercu do tego momentu i jestem w stanie gorąco Wam je polecić, to zapraszam :)

Od razu ostrzegam, że książki nie są ułożone od najlepszej do najgorszej, bo wszystkie są na równym poziomie, mimo że każda opowiada tak naprawdę o czym innym. Łączy je jednak to, że wszystkie mocno kocham :D Ułożone są jedynie w takiej kolejności, w jakiej je przeczytałam. Jeśli chcecie wiedzieć o nich coś więcej, to możecie przenieść się do recenzji (jeśli takowa istnieje), klikając w tytuł.

Zaczynajmy!

Niesamowita, niepowtarzalna, unikatowa i chwytająca za serce. Warto było poświęcić dłuższą chwilę na przeczytanie jej. A styl pisania Zafona to istny majstersztyk.

Książka osobliwa i cudowna jednocześnie, tak jak wskazuje jej tytuł. Nie sposób o niej zapomnieć.

Bolesna historia rodziny żydowskiej, mieszkającej na terytorium Niemiec w czasach II wojny światowej. Jak możecie się domyślić, jest ogromnie poruszająca, a jednocześnie bardzo fascynująca.

Wyciskająca łzy z oczu, niezapomniana opowieść o Finchu i Violet, którzy zostali  niebywale sponiewierani przez życie. O Finchu i Violet, którzy chcieli pomóc sobie nawzajem. Do tej pory kraje mi się serce, gdy myślę o tym, jak ta historia się skończyła...

Zanim się pojawiłeś Jojo Moyes
O tej historii na pewno słyszeliście, bo jest o niej głośno już od jakiegoś czasu. Nie bez powodu. Ja również ją uwielbiam i uśmiecham się na samą myśl o niej.

Książka o przygodach dwóch nastolatków, którzy ujęli mnie swoją innością i tym, w jaki sposób próbują zrozumieć świat.

Historia idealna dla każdego książkoholika, która jednak nie wszystkim przypada do gustu. Ja zdecydowanie jestem jej olbrzymią zwolenniczką i do tej pory pamiętam, jak ciepłe uczucia towarzyszyły mi, gdy ją czytałam.

Urocza, cieplutka i przekochana opowieść o przyjaźni, miłości, o życiu. Wspaniałe jest to, że jest to książka ogromnie uniwersalna i jestem pewna, że stopi każde, nawet najbardziej oporne serducho. Tak na marginesie: film także kocham!

Zabić drozda Harper Lee
Książka, która potrafi uświadomić naprawdę wiele ogromnie ważnych rzeczy. Mądra, urocza i  obezwładniająco smutna. Zwracająca uwagę na niesprawiedliwość świata.

Harry Potter i Insygnia śmierci J.K. Rowling
Tutaj komentarz jest chyba zbędny. To właśnie w 2016 udało mi się po raz pierwszy w życiu przeczytać tę serię i jestem w niej zakochana ♥

Duma i uprzedzenie Jane Austen
Klasyk romansu, pan Darcy i niesamowity styl pisania Austen. Jestem oczarowana i jest to zdecydowanie jeden z moich ulubionych klasyków.

Mroczna, nieoczywista i pochłaniająca niczym czarna dziura opowieść z zakończeniem wbijającym w fotel. A do tego niesamowity styl pisania, wodzący czytelnika za nos od pierwszej do ostatniej strony. U W I E L B I A M !

Cieplutka, kochana i niesłychanie mądra opowieść o sile przyjaźni między człowiekiem, a zwierzęciem.

Paryż kontra Niemcy. Niewidoma dziewczynka i aryjski chłopiec kontra druga wojna światowa. Wstrząsająca i otwierająca oczy na to, co działo się w tamtych bolesnych czasach. Napisana w niespieszny, lecz ujmujący sposób. 

Kod Leonarda Da Vinci Dan Brown
Jedno z większych zaskoczeń tego roku. Przez nią mam olbrzymią ochotę pojechać do Paryża, by zwiedzić Luwr i zobaczyć na żywo Mona Lisę, której sekrety poznałam dzięki tej książce. Wbiła mnie w fotel.

Złodziejka książek Marcus Zusak
Znowu II wojna światowa. Tym razem mamy okazję obserwować, jak żyło się Liesel Meminger i jej niespotykanej rodzinie, która zdecydowała się dać schronienie Żydowi. Bolesna, smutna i niesłychanie prawdziwa. Poza tym idealna dla miłośników literatury.

***

Jak widzicie, w 2016 roku czytałam same perełki. Jako bonus, chciałabym tutaj wspomnieć także o Love, Rosie Cecelii Ahern oraz Opowieści wigilijnej Karola Dickensa, ponieważ kocham te opowieści tak bardzo, że robiłam sobie ich reready. 

Każda z historii, o której mogliście odrobinkę dowiedzieć się w tym poście jest szczególnie bliska mojemu sercu i koniecznie musicie się z nimi zapoznać. Po którąkolwiek byście nie sięgnęli, jestem przekonana, że nie pozostaną Wam obojętne.

Odrobina statystyki
W tym roku przeczytałam aż 75 książek (o 1 więcej niż w 2015 roku), co dało łącznie aż 28177 stron. Wow!


Będę Wam ogromnie wdzięczna, jeśli w komentarzach napiszecie zestawienie top 3 lub top 5 książek, które Wam najbardziej spodobały się w tym roku. Jeśli czytaliście którąś z tych, o których pisałam w tym poście, też się wypowiedzcie, bo jestem bardzo ciekawa Waszych opinii.

Szczęśliwego i zaczytanego roku 2017!
Isabel Czyta

13 komentarzy:

  1. Mamy jedną wspólną książkową ulubienicę tego roku - "Wszystkie jasne miejsca" Jennifer Niven. To chyba najlepsza książka (przynajmniej z tego gatunku), jaką w całym moim życiu przeczytałam i na razie się nie zanosi, aby coś ją przebiło. To zakończenie zbiło mnie z nóg, nie spodziewałam się go zupełnie... emocje szalały, łzy ciekły po twarzy, a takie klimaty lubię najbardziej!
    Natomiast "Cień wiatru" nie przypadł mi do gustu. Miał potencjał, ale jednak coś w tej powieści do mnie nie przemówiło... nawet do końca nie pamiętam, co.
    Moje ulubione książki? Kurczę, nawet się nie zastanawiałam nad tym jeszcze, a czas pisania podsumowań roku już blisko! Na pewno "Trylogia Czarnego Maga" wpisuje się w grono ulubionych - a co dalej, nie jestem jeszcze do końca przekonana. Gdy pojawi się podsumowujący wpis na blogu, poinformuję Cię i wtedy się dowiesz :*
    Pozdrawiam i zapraszam na recenzję "Księgi wyzwań Dasha i Lily"! pattbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję pięknego wyniku. Powieści Zafóna znam na razie tylko z Trylogii Mgły, ale strasznie chcę przeczytać też "Cień wiatru". Strasznie mnie też ciągnie do "Światła, którego nie widać" czy "Złodziejki książek" - chcę się w końcu zapoznać z tematyką drugiej wojny światowej w literaturze. Tak się nawet dobrze składa, bo niedługo na języku polskim wchodzimy w właśnie tę epokę.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Zanim się pojawiłeś" oraz Ava Lavender- również i moje odkrycia tego roku i też znajdą się w takim zestawieniu ^^ "Cień wiatru" i Dana Browna mam w najbliższych planach czytelniczych, ale czy coś z tego wyniknie to zobaczymy. Przeczytałaś naprawdę masę książek! Zawsze lubię jak je pokazujesz na instagramie, bo niejednokrotnie mnie do czegoś zachęcisz ^^ U mnie było to niecałe 60 książek, ale jestem zadowolona, ponieważ bardzo duża ich część to były niesamowite książki, poza tym trochę odchudziłam moją biblioteczkę z zalegających tytułów ( a drugie tyle przybyło w ciągu tego roku, ale ciii :D). To było super 365 dni i mam nadzieję, że jak 2017 przyniesie jakieś zmiany, to tylko na lepsze :) Trzymaj się cieplutko :) <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie potrafię wybrać najlepszych książek ;/ Każda coś w sobie ma ;)
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja dałam "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" jako najgorszą książkę jaką przeczytałam w tym roku, a ty zaliczyłaś ją do grona najlepszych. No cóż xDD
    A co do mojego TOP3 są to:
    1. "Kamień i sól" Victoria Scott
    2. "Aż po grób" Sara Shepard
    3. "Słodka zemsta" Sara Shepard
    Wszystkie polecam baaardzo.
    Gratuluję wyniku w czytelnictwie. 75 książek to nie tak mało jak na TYLKO 366 dni.
    Pozdrawiam,
    Susan Kelley ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Harry Potter i Złodziejka książek to obie powieści co do których się zgodzę, bo też je uwielbiam. Większości z wymienionych nie czytałam, jednakże Dziewczyna i chłopak wszystko na opak czytałam i totalnie nie cierpię, okropnie mi się nie podobała, a film dla mnie był jeszcze gorszy :(

    75 książek to ogromnie dużo! Jesteśmy prawie na tym samym poziomie z książkami :) U mnie podsumowanie będzie dopiero jutro (o 10), więc jak masz ochotę zerknąć jak u mnie wypadł 2016 rok to zapraszam :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń
  7. "Osobliwe i cudowne przypadki..." bardzo mi się podobała <3 Jedna z najlepszych książek 2016 roku. "Cień wiatru" czytałam dwa lata temu, ale nie przypadł mi do gustu. O ile kocham Zafona i jego książki, to ta nie była taka dobra. A "Wszystkie jasne miejsca" jest to zdecydowanie najlepsza książka na równi z "Igrzyskami Śmierci" jakie w Życiu przeczytałam. Nie mogę doczekać się kolejnej książki Pani Niven <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Z twojego zestawienia czytałam Drugą Szansę i ogromnie mi się podobała, ale jednak nie aż tak, żeby ją dawać do najlepszych książek tego roku. Jednak zdecydowanie inne książki tej autorki, a mianowicie te o Wiktorii Biankowskiej bez zastanawiania tam trafiają.
    HP <3
    Reszty nie czytałam, ale chciałabym poznać Avę Lavender oraz Cień wiatru :)
    Jeśli chodzi o moją topkę, to zapraszam do siebie - w podsumowaniu 2016 roku jest 10 najlepszych książek, a w wielu przypadkach serii :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wstyd - nie przeczytałam nic z tego zestawienia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie dziwię się, że jesteś zakochana w Potterze :) Ja do dzisiaj kocham całą serię :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cześć! Serdecznie Cię zapraszam do wzięcia udziału w Book Tourze organizowanym na moim blogu i przeczytaj świetną książkę Cecelii Ahern "Podarunek". Zapisy jeszcze do północy :)
    http://www.recenzjapisanaemocjami.pl/2016/12/book-tour-cecelia-ahern-podarunek.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Cień wiatru <3 HP <3
    Hm, a mi Chłopak, dziewczyna, na opak (tak, skróciłam sobie :D) byli średnią książką :D

    OdpowiedzUsuń

Komentarz = ogromny uśmiech na mojej twarzy