środa, 13 lipca 2016

[62] Inne zasady lata - Benjamin Alire Sáenz

Znacie to uczucie, kiedy książka podoba Wam się tak bardzo, że już sami nie wiecie, co powiedzieć na jej temat? Kiedy każdy przymiotnik i każde porównanie wydaje się ogromnie błahe w stosunku do niej? Kiedy żadne słowo nie jest w stanie wyrazić Waszych emocji po lekturze? Kiedy serce jest złe, że nie może przekazać słowami swojego wściekłego bicia? Taka burza szaleje w moim wnętrzu właśnie w tym momencie. Burza zachwytu po lekturze opowieści Saenza.


Zdecydowałem, że to będzie moje lato. Jeśli miało być książką, to napiszę w niej coś pięknego.

El Paso. Dwóch nastoletnich samotników o niecodziennych imionach.

Arystoteles. Wściekły nastolatek, którego brat siedzi w więzieniu.

Dante. Mądrala i artysta z nietypowym poglądem na świat.

Zdaje się, że nie mają ze sobą nic wspólnego. Ale kiedy zaczynają spędzać ze sobą czas, odkrywają przyjaźń, która zmieni ich życie. Przyjaźń, która sprawi, że nauczą się najważniejszej prawdy o sobie i akceptacji tego, kim tak naprawdę chcą być.

Kiedy tak szedłem do domu, myślałem o ptakach i znaczeniu ich istnienia. Dante znał odpowiedź. (…) Jeśli obserwowalibyśmy ptaki, może moglibyśmy się nauczyć być wolni. Myślę, że o tym właśnie mówił. Nosiłem imię filozofa, ale jakie było moje imię? Dlaczego nie znałem odpowiedzi? I dlaczego niektórzy mieli w sobie łzy, a niektórzy ich nie mieli? Różni chłopcy żyją według różnych zasad.

Inne zasady lata tak naprawdę nie było w moich wakacyjnych planach. Gdzieś z tyłu głowy miałam myśl, że kiedyś tam przeczytam tę książkę, ale był to czas bliżej nieokreślony, bo trudno ją znaleźć. Dlatego, kiedy przechadzając się po namiotach z tanimi książkami zobaczyłam ją, i to za grosze!, nie mogłam pozwolić przejść takiej okazji koło nosa. Zwłaszcza, że książkę tę poleca  Klaudia z totalbooknerd7 i Alicja z AliskaCzyta! Jeszcze tego samego wieczora zaczęłam ją czytać, a następnego byłam już po lekturze. Nie spodziewałam się, że ta historia zrobi na mnie tak ogromne wrażenie.

"- Po co tak naprawdę istnieją ptaki?
Spojrzał na mnie.
- Nie wiesz?
- Na to wygląda.
- Ptaki istnieją po to, by nauczyć nas o niebie.
- Ty w to wierzysz?
- Tak."

Inne zasady lata to tak naprawdę historia o życiu, o pragnieniu przynależności, o rodzinie, o miłości, o cierpieniu, o nadziei na lepsze jutro i o byciu innym niż wszyscy. Porusza też temat homoseksualistów. Udowadnia nam, że nie musimy nikogo udawać, żeby być szczęśliwym. Pokazuje, że nie musimy uciekać przed samym sobą, żeby doświadczyć w życiu czegoś pięknego.

Główni bohaterowie tej książki to niezwykle inteligentni i sympatyczni młodzi ludzie, którzy gubią się w świecie. Życie Arystotelesa jest niczym bańka tajemnic rodziców na temat jego brata, siedzącego w więzieniu i ojca, który był na wojnie. Chłopaka dręczą koszmary i olbrzymia samotność. Pragnie mieć przyjaciela. Natomiast Dante bez problemu nawiązuje kontakty z innymi ludźmi, a mimo to nie ma wielu znajomych. Jest bardzo sympatyczny i pozytywnie nastawiony do świata. Ma zdanie na każdy temat, dużo czyta. Jednak głęboko w sobie trzyma bolesną tajemnicę, którą boi się wydać innym. Kiedy drogi Arystotelesa i Dantego się krzyżują, w ich życiu zaczyna się nowy rozdział. Odkrywają, jak to jest, kiedy bardzo Ci na kimś zależy.

"- Myślisz, że już zawsze tak będzie?
- Jak?
- No wiesz, kiedy wreszcie poczujemy, że świat należy do nas?
Chciałem mu odpowiedzieć, ze świat nigdy nie będzie należał do nas, ale zamiast tego odparłem:
- Nie wiem. Jutro?"

W Innych zasadach lata najbardziej zachwyciła mnie jej prawdziwość. Książka pokazuje to, jak często odmawiamy sobie czegoś, martwiąc się o to, co powie o nas ktoś inny, a jak rzadko wsłuchujemy się we własne serce i robimy coś wbrew społeczeństwu. Ta bolesna historia mogłaby wydarzyć się naprawdę. A może nawet dzieje się w sercach wielu zagubionych młodych ludzi na całym świecie.

"Kolejna tajemnica wszechświata: czasami ból był jak burza, która przychodzi znienacka. Najpiękniejszy letni poranek może zakończyć się ulewą i grzmotami."


Styl autora nie jest niczym szczególnie wybitnym zwłaszcza, że przeważającą rolę grają tutaj dialogi. Mimo to, a może właśnie dlatego, pióro Benjamina Alire Saenza oczarowuje tak bardzo, że nie da się od tej pozycji oderwać. Potrafi on wyczarować tak specyficzny klimat i tak cudownych bohaterów, że cała ich historia staje się jednym wielkim pozytywnym zaskoczeniem. Wspaniałe jest także to, że możemy odnaleźć tutaj naprawdę ogromną ilość genialnych cytatów. Kto wie, może któryś z nich zostanie Waszym mottem życiowym tak, jak to się stało ze mną?
 
Sięgając po tę książkę nie miałam pojęcia, na co się porywam. Byłam pewna, że jest to taka łatwa i przyjemna opowieść na upalne dni. Wygląda tak niepozornie, że człowiek na pierwszy rzut oka nie zauważa jej niezwykłości. Nie spodziewałam się tak pięknej i mądrej opowieści zamkniętej w zwyczajnej codzienności. Sięgnijcie po nią, jeśli chcecie poczuć jej niezwykłość już teraz. Ja będę do niej wracać nie raz i nie dwa, bo naprawdę warto. Serio, musicie to przeczytać, żeby poczuć się, jak ja w momencie, gdy piszę tę recenzję. By poczuć oszołomienie, zachwyt i zagubienie jednocześnie. Obiecuję, że jej lektura będzie warta trudnościom w jej znalezieniu.

Tytuł: Inne zasady lata
Autor: Benjamin Alire Sáenz
Tłumaczenie: Agnieszka Skowron
Wydawnictwo: Rodzinne
ISBN: 9788363682040
Liczba stron: 338
Cena okładkowa: 39,90 zł


Moja ocena: 9/10
Recenzję znajdziesz również tutaj:
Lubimy Czytać *klik*
w.bibliotece.pl *klik*

Dajcie znać, czy czytaliście już tę książkę, a jeśli nie, to czy zachęciłam Was do tego!
Iza xx

14 komentarzy:

  1. To ta książka jest przetłumaczona na polski?! Jezu, Iza, ratujesz mi życie, okładki są tak różne, że pewnie nigdy bym tego nie zauważyła! ❤️ Poza tym, świetna recenzja, jestem pod wrażeniem - tak mnie zachęciłaś do lektury, że najchętniej teraz pobiegłabym do księgarni i zakupiła "Inne zasady lata". Kto wie, może nawet tak zrobię, tylko trzeba najpierw zwlec się z kanapy i iść do Matrasa :D
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam na post rocznicowy! pattbooks.blogspot.com
    PS. Pytanie trochę nie w temacie, ale gdzie pisałaś o współpracę z Wydawnictwem Otwartym? Sama chciałabym spróbować, ale nie mam pojęcia, gdzie skierować swoją prośbę... a może to oni sami do Ciebie napisali? Mniej więcej kiedy to było, myślisz, że moje blogowe statystyki wystarczą? Z góry dzięki za jakiekolwiek rady, bo w kwestii współprac recenzenckich jestem kompletnie zagubiona :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam na e-mail, który mają podany na stronie wydawnictwa :) Tak naprawdę to był łut szczęścia - nie spodziewałam się, że odpiszą, a jednak udało się! Życzę Ci tego samego <3

      Usuń
  2. Spotkałam się już z tą książką gdzieś kiedyś i zaciekawiła mnie, ale po Twojej recenzji zdecydowanie wiem, że koniecznie muszę ją przeczytać. Mam nadzieję, że uda się to zrobić jeszcze w te wakacje :)

    Gosiek♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna książka ♥ szkoda tylko, że wydawnictwo tak zawaliło sprawę z okładką...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam jeszcze o tej pozycji, ale po przeczytaniu twojej recenzji napewno ta pozycja zostanie w mojej głowie. Taka ksiązka idealnie nadaje się na lato.
    Pozdrawiam serdecznie:)
    http://themessofbookie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Tę książkę czytałam krótko po premierze i pamiętam, że bardzo mi się podobała. :) Trudny temat podany w lekkiej formie - to coś, co lubię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie piękne cytaty są z tej książki! Zakochałam się <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow! Zapowiada się naprawdę niezwykła książka, nie mogę się doczekać aż ją przeczytam. Bardzo zachęcająca recenzja, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cytaty... cudo! Opis fabuły intrygujący. Ale twój zachwyt i pozytywną energię tak bardzo czuć w tej recenzji, że nie ośmieliłabym się jej nie przeczytać :D Świetny styl autora, również mnie kusi, bo przecież nic nie tworzy klimatu tak bardzo jak pióro utalentowanego autora! :))
    Pozdrawiam!
    chocabooks :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem coraz bardziej ciekawa tej książki. Z pozoru faktycznie może wydawać się bardzo lekka i przyjemna. Fajnie, że jednak kryje w sobie coś więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niby nie przepadam za tak spokojnymi (a może nie?), opowiadającymi o codzienności książkami. A do "Innych zasad lata" czuję się strasznie zachęcona i BAARDZO chcę ją przeczytać - już, teraz!

    OdpowiedzUsuń
  11. Trafia na liste musze miec :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oh, od dawna czaję się na tę powieść, ale zawsze jakoś tak wychodzi, że w ostatniej chwili się rozmyślam. Może uda mi się przeczytać ją jeszcze w tym roku...albo chociaż tym życiu :D

    OdpowiedzUsuń
  13. O widzisz, super. Czasem można trafić na świetną historię zupełnie przypadkiem. Wniosek? Dobrze czasami zmienić swoje plany :)

    Życzę Ci jak najwięcej takich pozytywnych niespodzianek :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarz = ogromny uśmiech na mojej twarzy