sobota, 5 września 2015

[28] Gregor i niedokończona przepowiednia - Suzanne Collins

Żeby dostać się do Narnii, Łucja przechodziła przez szafę. Żeby dotrzeć do krainy Minimków, Artur potrzebował pomocy dziadka i jego przyjaciół. A Gregor do Podziemia dostał się zupełnie niespodziewanie. Właściwie, chciał tylko uprać brudne ubrania. Ale skąd miał wiedzieć, że krata wentylacyjna w jego piwnicy prowadzi do miejsca, o którym nawet nie śnił? Do miejsca, w którym może stracić życie i doprowadzić do tego samego swoją siostrę lub odnaleźć ojca, zaginionego przed dwoma laty...

Koniec wakacji. A co za tym idzie? Koniec laby i prowizorycznego poczucia wolności. Zaczyna się odpowiedzialność i strach przed następnym dniem. W przerwie między jedną, a drugą pracą domową warto sięgnąć po książkę, która scali rozszarpane nerwy i da chwilę wytchnienia od nauki. Z Gregorem żadna klasówka, kartkówka czy wypracowanie nie będzie Ci straszne.

Zdjęcie z mojego Instagrama
Suzanne Collins, którą wszyscy znamy dzięki trylogii "Igrzyska śmierci". Pisarka, która stała się wzorem dla innych autorów. Pisarka, która wymyśliła własny świat od podstaw i tym samym zapoczątkowała pewien schemat w literaturze młodzieżowej. Pisarka, którą wszyscy uwielbiają, a jej dzieło ma miliony fanów. Ale nawet Ci najwięksi literaccy geniusze kiedyś zaczynali i to nie jest żadna tajemnica. Debiutem Suzanne Collins była właśnie seria o przygodach Gregora. Jesteście ciekawi czy jest warta Waszego czasu?

Gregor to jedenastoletni chłopiec, który mimo młodego wieku jest niebywale odpowiedzialny. Przez to, że ponad dwa lata temu jego ojciec zaginął, dziecko jest zmuszone bardzo szybko wydorośleć. Musi podtrzymywać na duchu załamaną mamę, dotrzymywać towarzystwa babci i nieustannie pilnować dwuletniej siostry. Nie narzeka, ale sam również jest przerażony z powodu obecnej sytuacji w ich domu. Ten chłopiec nie wie co to prawdziwe dzieciństwo, on nawet nie pozwala sobie marzyć! Ale tego dnia, gdy przypadkowo odnajduje drogę prowadzącą do Podziemi, wszystko może się zmienić.


"- Pewnie czujesz się jak we śnie.
- Raczej w koszmarze - sprostował Gregor."
(s. 49)

Chciałabym móc powiedzieć, że wszystkie postacie wykreowane przez Suzanne Collins są idealne, ale niestety nie mogę tego powiedzieć o każdym. O co chodzi? Zupełnie nie pasował mi wiek głównych bohaterów! Błagam Was, w jaki sposób jedenastolatek może być tak mądrym, odpowiedzialnym, niemal dojrzale zachowującym się mężczyzną?! Dałabym mu przynajmniej piętnaście lat! Przecież on się wcale nie bał i potrafił dać poczucie bezpieczeństwa młodszej siostrze. Był dla niej jak ojciec. Skoro już przeszłam do siostry Gregora - tutaj chce mi się śmiać. Ja rozumiem, że małe dzieci też mogą być mądre i odważne, ale nie wyobrażam sobie dwulatki, która potrafi wytrzymać bez mamy taki szmat czasu, a do tego potrafi przystosować się do trudnych sytuacji klimatycznych i nie tylko. Ona latała na nietoperzu! To może od razu wsadzimy niemowlaka za kierownicę samochodu? Oburzyło mnie to. Ale na szczęście nie muszę jakoś strasznie narzekać, bo bardzo polubiłam Gregora, Botkę, karaluchy i Podziemnych. Zdecydowanie bardziej na plus, ale za ten wiek głównych bohaterów, mam ochotę udusić Suzanne Collins...

Myślę, że większość z Was wie jak pisze Suzanne Collins. A jeśli jakimś cudem czyta to osoba, która nie miała okazji przeczytać nic tej autorki, to niech wie, że będzie zadowolona. Każdy pisarz ma swój własny styl, którego się trzyma. Wystarczy kilka zdań i już wiemy kto daną książkę napisał. Tak również jest w przypadki pani Collins. Pisze ona łatwo, ale inteligentnie. Potrafi zaintrygować czytelnika, a rozdziały kończy w trakcie najważniejszych zdarzeń, dzięki czemu niemożliwością jest prędkie oderwanie się. Jeden wieczór i przeczytane. 


"- Ty myszka?
- Tak, myszka. Piii, piii. A teraz sio do swoich kumpli robali."
(s. 227)


Zdjęcie z mojego Instagrama

Może Wam się wydawać, że opowieść o Gregorze może być książką delikatnie mówiąc, dziecinną. Ale to nieprawda, bo z jej lektury będzie zadowolony każdy. To powieść idealna na prezent dla jedenastolatka, ale spokojnie mogą przeczytać ją również starsi czytelnicy. Trochę jak film dla całej rodziny - ta powieść potrafi zjednoczyć pokolenia. Jest również niesamowicie oryginalna, gdyż mimo mikroskopijnych podobieństwo do "Opowieści z Narnii" czy "Artura i Minimków" autorka stworzyła od podstaw własny świat i reguły w nim rządzące. Świat, którego nie obserwujemy jedynie jako czytelnicy ale mamy okazję poczuć się niczym Gregor i jego siostra, znajdując się w tym pełnym niebezpieczeństw Podziemiu.

Mówiące karaluchy, złowieszcze szczury, nietoperze, z którymi bohaterowie zawarli przymierze, nieposłuszne pająki... Wymieniać dalej? Właśnie takie i inne zwierzęta znajdziecie w Podziemiu. Tyle, że są ponad 10 razy większe niż te, które znamy... Niektóre przyjazne dla bohaterów, a inne czyhające na ich śmierć. Jedne pomocne, a inne dążące do podłożenia im nogi. Teraz, gdy spotykam robaka, czekam, aż się do mnie odezwie, a szczury darzę jeszcze większą nienawiścią niż zazwyczaj...


"- Dobrze, że się rozumiemy. Wzajemny interes to silne spoiwo. Silniejsze niż przyjaźń, silniejsze niż miłość.
- Czy szczury wiedzą, co to miłość? - zapytał Gregor oschle.
- O tak - odpowiedział Ripred z pogardliwym uśmieszkiem. - Bardzo kochamy samych siebie."
(s. 244)

Wspaniała książka przygodowa, której przeczytanie to sprawa chwili, dającej odprężenie. Opowieść pełna niebezpieczeństw przez które muszą przejść bohaterowie, ale także wspaniała historia o przyjaźni, poświęceniu, odpowiedzialności i miłości do rodzeństwa. Momentami jest odrobinę przewidywalna, ale ja i tak jestem zachwycona. Czytając o Gregorze, odczuwałam na własnej skórze jego strach, determinację, ciekawość i chęć odnalezienia ojca. Już nie mogę doczekać się kolejnego tomu, bo tęsknię za błogością, jaką czułam, czytając tę powieść.

Czy tylko mi okładka tej książki przypomina grę komputerową? Jestem pewna, że Wy również odnieśliście takie wrażenie. Ale nie oznacza to, że jest nieciekawa, gdyż to nieprawda! Ta okładka idealnie pokazuje, że oferuje niesamowitą przygodę, a do tego jest niezwykle kreatywna, magiczna wręcz! Bardzo mi się podoba.

Przerwy w szkole dłużą Ci się niemiłosiernie? Świat rzeczywisty Cię przytłacza i masz go już dość? Gregor zapewni Ci dużą dawkę emocji i pomoże przetrwać. Ciarki na plecach, oczy wielkości spodków i palce przewracające strony z prędkością światła? To możesz być Ty, jeśli zdecydujesz się zaufać jedenastoletniemu chłopcu z Nowego Yorku i zechcesz odkrywać z nim Podziemie. Zachęcam z całego serca, nigdy nie czułam się tak cudownie jak przy tej książce. Kiedy o niej myślę, robi mi się ciepło na sercu.


Tytuł: Gregor i niedokończona przepowiednia
Autor: Suzanne Collins
Tłumaczenie: Dorota Dziewońska
Wydawnictwo: IUVI
ISBN: 9788379660131
Liczba stron: 368
Cena okładkowa: 34,90zł

Moja ocena: 8/10

Recenzja dostępna również tutaj:
Lubimy Czytać *klik*
W.Bibliotece *klik* *klik*

Za książkę dziękuję Wydawnictwu IUVI ^^

Przepraszam, że ostatnio za często się nie odzywam, ale kompletnie ulatują ze mnie chęci do siedzenia przed tym laptopem, a weny również jakoś nie mogę złapać... :( Będę się starała to naprawić! A Wy czytaliście już Gregora? Nie? To szybko proszę czytać!^^
Isabel ♥

34 komentarze:

  1. Gregor <3
    Lekka, odprężająca przygodówka. Nie mogę doczekać się kolejnego tomu ^.~
    Pozdrawiam serdecznie :*
    my-life-in-bookland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie czytałam, mam nadzieję kiedyś poprosić do współpracy :)
    Książka niestety wydaje mi się nieco dziecinna, ale jestem ciekawa, jak pani Collins poradzi sobie z tym przedsięwzięciem w stosunku do "Igrzysk..." :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na recenzję Pandemonium Lauren Oliver!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest cudowna! Polecam z całego serca^^ A do recenzji zajrzę, jak przeczytam pierwszy tom :)

      Usuń
  3. Okładka jest magiczna, ale jakoś nie przywodzi mi na myśl gry komputerowej. No, może trochę... Chętnie przeczytam opowieść o Gregorze! ^^
    Bo kocham czytać!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Suzanne Collins, a jej trylogia "Igrzyska śmierci" jest jedną z moich ulubionych. Z ogromną chęcią przeczytam inną książkę jej autorstwa, więc na pewno sięgnę po "Gregora i niedokończoną przepowiednię" ;)
    http://alejaczytelnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogólnie ciekawie się zapowiada :D Ta okładka jest cudowna <3
    Pozdrawiam
    http://czytaniapasja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Hm, hm. Brzmi trochę jak połączenie "Tuneli" i Percy'ego :D.
    Po Gregora chętnie bym sięgnęła, bo nie ukrywam, że jestem ciekawa kto tam pani Collins oprócz Katniss w głowie siedzi ^^. A w roku szkolnym taka lekka, i przede wszystkim wciągająca, a zatem i szybka do czytania książka, to zbawienie :).
    City of Dreaming Books

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy patrzę na tę książkę to na myśl przychodzi mi seria o Percy'm Jacksonie, przez co mam wielką ochotę ją przeczytać. Od czasu do czasu lubię tego typu młodzieżowe przygodówki poczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie muszę przeczytać Percyego! A Ty Gregora *^*

      Usuń
  8. Chyba będę musiała wreszcie przeczytać tę książkę. Jesteś kolejną osobą, która tak dobrze o niej pisze. A poza tym to świetna recenzja.
    Pozdrawiam

    http://monicas-reviews.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie czytałam, może się skuszę?
    Pozdrawiam Justyna z książko miłości moja

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem, czy spodobałaby mi się ta książka, raczej nie jestem fanką literatury młodzieżowej, ale może gdyby się mi napatoczyła podczas najbliższej wyprawy do biblioteki, nie widziałabym żadnych przeszkód, by sprawdzić, co też Gregor oferuje!
    Pozdrawiam
    medycy nie gęsi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej polecam, bo ona nie jest typową młodzieżówką - to coś dużo więcej ;)

      Usuń
  11. Wstęp jest cudowny, taki uroczy <3 Chciał ubrać ubranie, rozbroiłaś mnie tym. :) Mam książkę na półce, więc sięgnę na pewno. ;) Szkoła wysysa ze mnie życie, też pojawiam się mniej, ale od teraz nadrabiam posty, mój cel Twoja nowa lista, umowa to umowa ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uprać, nie ubrać! Haha :P A ja niebawem przylecę do Ciebie!

      Usuń
    2. No to sama się rozbawiłam. :P Trzeba we wszystkim dostrzegać tę lepszą stronę. ;)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  12. Okładka zagraniczna przyciąga jakoś tak bardziej.. :) Książkę mam w planach: czekam i czekam na swój egzemplarz.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze nie czytałam żadnej książki tejże autorki, ale będę w końcu musiała nadrobić te zaległości.
    Co do Gregora nigdy zbytnio nie interesowałam się tą książką, ale zachęciłaś mnie do tej pozycji. Umieszczam ją na moją listę książek do przeczytania.
    Pozdrawiam.
    Ronie z http://ronie-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się Ciebie przekonać <3

      Usuń
  14. Nie czytałam tej powieści i niestety jakoś mnie nie ciągnie żeby to zmienić :p

    OdpowiedzUsuń
  15. Pewnie kiedyś przeczytam, no bo w końcu to Suzanne Collins, a jej ,,Igrzyska śmierci'' niesamowicie mi się podobały. :D
    Pozdrawiam!
    wercia-czyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Cóż, jakoś na razie nie ciągnie mnie do tej książki. Igrzyska śmierci były świetne, ale... po prostu jakoś nie mam ochoty na powieść typu Gregor i niedokończona przepowiednia. ^_^

    OdpowiedzUsuń
  17. Okładka tylko odrobinkę przypomina grę komputerową. A w treść książki jeszcze nie miałąm okazji się zgłębić, ale bardzo chciałabym zmienić w najbliższym czasie. Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze nie czytałam, ale na pewno się za to zabiorę!
    Pozdrawiam :)
    http://ksiazkowezacisze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubiłam Igrzyska, ale fantastyka nie dla mnie ;)

    Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj, chciałabym przeczytać tę książkę! Kusi mnie i opis, i autorka. A teraz doszła do tego jeszcze Twoja recenzja :C A ta 'dziecinność' bardzo często czyni powieść lepszą, więc można by to uznać nawet za plus ^^

    LimoBooks :)

    Ps
    Kiedy można oczekiwać wyników konkursu? c:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Cię zachęciłam :D
      Wyniki dopiero w weekend, bo mam spory dylemat... :P

      Usuń
  21. Wiem, że napisałaś, że starsi czytelnicy też znajdą w niej coś dla siebie, ale jakoś coraz mniej mam ochotę ją przeczytać. Bardzo lubię Collins za "Igrzyska śmierci", jednak jej styl pisania w połączeniu z dziecięcymi postaciami może mnie zawieść. Do tego pomysł przejścia do innego świata wydaje się już trochę oklepany. Przeczytam jeżeli jakimś sposobem wpadnie mi w łapki ;D
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, skoro tak sądzisz :P Ale książka jest naprawdę świetna na odstresowanie, bo wszystko 'gra i buczy', haha :P <3

      Usuń
  22. Jakoś nie mam zamiaru przeczytać tej ksiązki, może dlatego, że nie lubię fantastyki :)


    http://ksiazkopatra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Komentarz = ogromny uśmiech na mojej twarzy