niedziela, 7 czerwca 2015

[12] Musimy coś zmienić - Sandy Hall

Nieśmiałość to wredna cecha. Nie pozwala nam w pełni cieszyć się życiem, ogranicza nas. Najgorsze jest to, jeśli dwoje nieśmiałych osób się w sobie zakochuje, bo żadne z nich nie ma odwagi wyznać swoich uczuć. Tak właśnie było z Gabem i Leą.


Historia Gabea i Lei zaczyna się we wrześniu - na początku pierwszego roku studiów. Oboje uczestniczą na kurs kreatywnego pisania. Między nimi zaczyna iskrzyć mimo, że jeszcze ze sobą nie rozmawiali. Obserwują się dyskretnie, kiedy drugie nie patrzy i przesyłają sobie nieśmiałe uśmiechy. Są uroczy. Wszyscy naokoło zauważają łączącą ich więź, ale oni sami boją się, że to drugie nie odwzajemnia ich uczuć.

"To tak, jak wtedy, kiedy chcesz, żeby bohaterowie serialu telewizyjnego byli razem. Trzymasz za nich kciuki - pragniesz, żeby żyli razem długo i szczęśliwie."
(s. 76)

Historia nieśmiałych zakochanych przedstawiona jest aż z 14 perspektyw. Opowiadają o nich nie tylko znajomi i rodzina, ale również baristka, kierowca autobusu, wykładowczyni i jej żona, studenci, a nawet ławka i wiewiórka! Moimi ulubieńcami są zdecydowanie dwoje ostatnich :P Wszyscy, nawet nieświadomie, kibicują Gabeowi i Lei.

"O tej porze żołędzie są najlepsze. Mają niesamowity smak. To moje ulubione danie. Jeśli nie lubisz żołędzi, naprawdę sporo tracisz. Mówię o tym wszystkim moim znajomym, ale oni czasami patrzą na mnie jak na wariatkę. Ja jednak zwariowałam tylko na punkcie żołędzi."
(s. 57)


Autorka wybrała bardzo oryginalny sposób na tę powieść. Czytając ją, miałam wrażenie, że sama śledzę Gabea i Leę. Ponadto, kiedy już byłam pewna, że studenci wreszcie się do siebie zbliżą, Sandy Hall sprytnie komplikowała historię tak, że byłam zmuszona czytać dalej.


Szczerze, to spodziewałam się czegoś lepszego. Nie oznacza to jednak, że autorka zawiodła na całej linii, ale myślę, że nie wykorzystała w pełni swojego pomysłu. Skoro na odwrocie książki, powieść ta jest porównywana do najpopularniejszych romansów, takich jak: "Jeden dzień", "Pamiętnik" i "Love, Rosie" to liczyłam na jakąś kakofonię uczuć. Naprawdę myślałam, że ta książka złamie mi serce i wywoła łzy wzruszenia, ale tak się nie stało. Było po prostu lekko i zabawnie. Jednak mimo, że Gabe i Lea niejednokrotnie mnie irytowali, i tak ich polubiłam. Cieszę się, że mam tę książkę na własność, bo mimo, że nie skradła mojego serca, to byłą naprawdę pozytywnie dziwna. A na okładkę mogę patrzeć bez końca, bo wydawnictwo Pascal pięknie ją wydało.

"Spójrzcie na tych dwoje. Wsiadają osobno, wysiadają osobno, idą osobno. Chciałbym, żeby ze sobą chodzili."
(s. 96)

"Musimy coś zmienić" to słodka, lekka, pocieszna książka. Nie przedstawia czegoś, co odmieni Twoje życie, ale całkiem miło spędzisz z nią czas. Jest idealnym przerywnikiem, bo dzięki niej łatwo poprawisz sobie humor i odprężysz się.

Tytuł: Musimy coś zmienić
Autor: Sandy Hall
Tłumaczenie: Małgorzata Rymsza
Wydawnictwo: Pascal
ISBN: 9788376425245 
Liczba stron: 304
Cena okładkowa: 36,90 zł

Moja ocena: 6/10

Recenzja dostępna również na Lubimy Czytać *klik*

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wspaniałemu wydawnictwu Pascal ♥


Dzisiejsza recenzja krótka i na temat :D Szykuję dla Was niespodziankę z tą książką, więc bądźcie czujni! ♥
Czytelniczego dnia życzę! ♥
Isabel ♥

27 komentarzy:

  1. Chyba jednak nie dla mnie - chociaż kiedy przyjdą gorące wakacje i nie będę miała co wziąć ze sobą na plażę :)

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    Obserwuję Twojego bloga i liczę na rewanż :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa jak mi spodoba się ta książka, na pewno przeczytam ją za jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawa tej książki, ale chyba poczekam, aż znajdę ją w bibliotece, nie chcę wydawać na nią pieniędzy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam tą okładkę już dużo razy, bo przewijała się ona na blogach literackich, jak i na booktubie. Jednak do teraz nie wiedziałam nawet o czym ona jest. Bardzo podoba mi się pomysł pisania z różnych perspektyw, w tym pisanie oczami przedmiotów czy zwierząt.
    Pozdrawiam! ;)

    coffeethebook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam wielką ochotę na tę książkę, tym bardziej, że dowiem się, jak myślą ławki ;p
    Świetna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba się skuszę na tą książkę :P

    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta książka ma tak uroczą okładkę, że aż się prosi o przeczytanie *.* Jestem na tak !

    OdpowiedzUsuń
  8. Może się na nią skuszę ;)
    Co powiesz na wspólną obserwację? Zacznij i mnie poinformuj, a na pewno się odwdzięczę ;) Mój blog - klik

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie przeczytam, a tak się składa, że i mi Pascal wyśle jeden egzemplarz <3

    http://bookocholic.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Zachęciłaś mnie swoją recenzją. Myślę, że taka książeczka przyda się na nudniejsze dni ;)
    Pozdrawiam!
    Fanny http://buszujacawsrodksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiewiórka? :D Muszę to przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajna książka :) Ja nie lubię gdy właśnie porównują do innych książek bo zawsze może być gorsza lub lepsza książka.
    Czytasz "Startera" super książka polecam :)

    http://kochamczytack.blogspot.com
    Liczę na rewanż.

    OdpowiedzUsuń
  13. W sumie nie miałam w planie jej czytać. Jednak inne klimaty do mnie przemawiają.

    Pozdrawiam :)
    http://perypetieoliwii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Czasami lubię sobie odpocząć od intelektualnych książek właśnie z takimi romansikami, albo young adult, więc myślę, że kiedy na nią gdzieś przypadkiem trafię, raczej ją wezmę.
    http://ksiegoteka.blogspot.com/ zapraszam też do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda ładnie, treść wydaje się nawet ciekawa, pomysł z perspektywami świetny - teraz tylko przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. No i kolejna książka ląduje na szczycie, kiedy ja się za to zabiorę ? ;P

    http://books-world-come-in.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Kolejna książka na liście "MUSZĘ PRZECZYTAĆ BO UMRĘ DŁUGO I BOLEŚNIE" :p
    Taka sugestia- może starałabyś się pisac dłuższe recenzje?
    Zapraszam też do mnie- recenzja Pandemonium Lauren Oliver, jeszcze ciepła :)
    Cieplutko pozdrawiam <3
    Charlotte
    http://zaczytana-w-krainie-ksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Czy tylko mnie okładka kojarzy się z okładką "Eleonory i Parka"? O:
    Książki raczej nie przeczytam. Romansik i to jeszcze dosyć przeciętny - to raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Naprawdę masz dopiero 14 lat? Świetnie piszesz! :) po książkę sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Aoi Akuma- Ta okładka faktycznie jest podobna do Eleonory i Parka ;) Masz rację :)
    Książki nie przeczytam, jeśli oceniasz ją tak nisko :) Jest dużo lepszych pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Książka nie zbyt mnie interesuje. Eleonora i Park nie podobała mi się, a Musimy coś zmienić wydaje się podobne więc po tę powieść za szybko nie sięgnę.

    Zapraszam do siebie. Aktualnie trwa konkurs :0
    http://moje-buki.blogspot.com/2015/06/pierwszy-w-historii-blogakonkurs.html

    OdpowiedzUsuń
  22. Wydaje się być bardzo fajna😍 zastanowię się nad jej zakupem
    Zapraszam do mnie czasdlaksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale mam na nią ochotę... :)
    Pozdrawiam

    withcoffeeandbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem ciekawa tej pozycji, nigdy nie czytałam książki pisanej z perspektywy zwierząt czy przedmiotów :D A do tego ta okładka! <3
    Czytelniczego!
    P.S. Gratuluję pierwszego egz. recenzenckiego! ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Perspektywa ławki!? No, zapowiada się nieźle! :D
    Gratuluję egzemplarza recenzenckiego! :D

    ocean-slow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Brzmi bardzo interesująco i chętnie bym ją przeczytała. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Planuję zakupić tę książkę. Będę często do Ciebie wpadać, bo świetnie recenzujesz. Zapraszam na mojego bloga http://w-rytmie-muzyki.blog.pl/ Dużo muzyki, ale pojawiają się też recenzje książek np. "Ten jeden dzień" Gayle Forman

    OdpowiedzUsuń

Komentarz = ogromny uśmiech na mojej twarzy