piątek, 4 maja 2018

Książka, z której stron wylewają się olbrzymie pokłady miłości...

Zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda zawód położnej? Podejrzewam, że może Wam to się wydać dziwne, ale ja tak. Dlatego kiedy tylko zobaczyłam tę pozycję na bibliotecznej półce, od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Pokazała mi ona, że najlepsze historie pisze samo życie. Właśnie taka jest ta opowieść. Poznajemy tutaj od zaplecza nie tylko wątpliwe funkcjonowanie służby zdrowia, ale także kobietę, która oddaję całą siebie w imię dobra i swoich przekonań.


Już od pierwszego spojrzenia na tę pozycję tchnęło mnie przeczucie, że to może być coś ciekawego. I ani trochę się nie myliłam! Czytając tę książkę byłam całkowicie oczarowana pięknem i subtelnością zawodu położnej, a jednocześnie jej olbrzymią odpowiedzialnością - w końcu to w jej dłoniach rozpoczyna się niejedno życie.

Autorka niczego nie koloryzuje, opowiada swoją historię zupełnie szczerze, przez co czasem piękne niebo przysłaniają burzowe chmury. Nigdy jednak nie brak jej nadziei.

Co zabawne, Jeannette Kalyta twierdzi, że w dzieciństwie nauczycielka przestrzegła ją, że "pisaniem nigdy na życie nie zarobi". A tu taka niespodzianka! Do stylu pisania nie mam żadnych zastrzeżeń. Książkę dosłownie pochłaniałam zdanie za zdaniem - tak bardzo zachwycił mnie poruszany temat. Czułam się, jakbym była na herbatce u tej kobiety o złotym sercu i słuchała jej opowieści. Odebrałam wrażenie, że jest niesłychanie sympatyczna i wierna swoim ideałom, ale ma jednocześnie niewyczerpalne pokłady empatii, mimo pewnych trudnych przeżyć w dzieciństwie. Bardzo się z nią utożsamiłam, ponieważ obie jesteśmy wrażliwe i często podejmujemy decyzje, kierując się wyłącznie sercem - niejednokrotnie nie przywiązując wagi do konsekwencji.

Z każdej strony tej książki wylewają się wręcz olbrzymie pokłady miłości. Autorka przytacza przypadki porodów, które najbardziej zapadły jej w sercu, co sprawia, że serce czytelnika także się ogrzewa. Przywraca wiarę w to, że dobre zakończenie nie jest wykluczone w nawet najcięższych przypadkach. Udowadnia, że nigdy nie możemy w siebie wątpić i tracić nadziei, ponieważ człowiek może osiągnąć wszystko, co sobie wymarzy, jeśli tylko w siebie wierzy.

Położna tchnie w Wasze życie nutkę nadziei i pozwoli Wam spojrzeć na wiele spraw z innej perspektywy. Ta niezmyślona historia jest naprawdę ogromnie inspirująca. Uważam, że idealnym gronem odbiorców są nie tylko rodzice oczekujący dziecka, miłośnicy maluchów i pracownicy służby zdrowia, ale każdy z nas. Choć nie ma szans, byśmy to pamiętali, każdy z nas przeszedł kiedyś tę pierwszą drogę. Pierwsze wyzwanie, jakim jest przyjście na świat.

Enjoy //Iza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz = ogromny uśmiech na mojej twarzy