Jakiś czas temu byłam w bibliotece. A nawet w dwóch. I zaczęłam się zastanawiać - książkoholicy lubią biblioteki czy wolą je omijać szerokim łukiem? Jakie mają na to argumenty? Jeśli chcecie zobaczyć jakie zdanie mam ja oraz kilkoro innych miłośników książek, zapraszam dalej!
Na Instagramie spytałam Was, czy wypożyczacie książki w bibliotece. Wywiązała się dzięki temu świetna dyskusja! A w mojej głowie narodził się pomysł, żeby zebrać to wszystko i napisać o tym na blogu. Dlatego teraz postaram się znaleźć kilka plusów i minusów wypożyczania książek w bibliotece!^^
Plusy wypożyczania książek w bibliotece:
1. Uwielbiam, kiedy ze wszystkich stron otaczają mnie książki. Czuję się wtedy tak, jakbym weszła między przyjaciół. Bezpiecznie. Dodaje mi otuchy widok tak wielu pięknych historii, zamkniętych w nich. Widok tak wielu historii, których jeszcze nie poznałam.
2. Dzięki bibliotece nie stracę wszystkich moich oszczędności. Mogę po prostu wejść, wziąć z półki książkę, na którą mam ochotę i ją wypożyczyć. Nie muszę się zastanawiać, czy starczy mi na nią pieniędzy i czy na pewno opłaca się ją brać. Przecież jeśli przeczytam w domu kilka stron i stwierdzę, że mi się nie podoba, mogę ją zwyczajnie oddać - bez uszczerbku na moich oszczędnościach!^^
3. Fascynujące jest dla mnie to, że te biblioteczne książki tak wiele przeżyły. Niezwykłe jest dla mnie to, że tak wiele osób czytało je, zabierało do swoich domów - do swoich miejsc na świecie. Możliwe, że płakali, śmiali się, a może nosiło ich z emocji. A może ktoś zostawił w środku książki sekretną wiadomość, którą przypadkowo odnajdę podczas lektury?
Minusy wypożyczania książek w bibliotece:
1. Często książki w bibliotece są zniszczone. Nie wszyscy wiedzą, że nie powinno się ich brudzić, rwać, rzucać o ściany (niektóre książki wyglądają, jakby ktoś je podeptał!). Nie zapominajmy jednak, że może komuś ta herbata wylała się niespecjalnie? Albo ta czekolada tak jakoś sama wpadła między kartki? Czasem lepiej przymknąć oko na takie drobiazgi. Ja mam wrażenie, że gdyby te książki miały duszę (chodzi mi o coś w stylu gdyby żyły tak jak my), to czułyby się spełnione. Bo od tego jest książka, żeby ją czytać! :D
Nie podlega jednak dyskusji, że często książka jest zniszczona tak bardzo, że czytanie jej może przestać sprawiać przyjemność...
2. Najgorsze w wypożyczaniu książek w bibliotece jest to, że w końcu trzeba je oddać. Nie możemy położyć takiej książki na półce i cieszyć się z posiadania jej, bo cały czas towarzyszy to uczucie, że ten egzemplarz nie należy do nas... Taka mała czytelnicza zachłanność! :P
Jeśli chodzi o mnie - ja uwielbiam wypożyczać książki w bibliotece. Biblioteki są dla mnie magiczne. Tak samo książki stamtąd. Kiedy trzymam w rękach książkę z biblioteki, czuję się, jakby to był skarb, nie zwyczajna książka. Szalone, prawda? :P Potrafię przymknąć oko na wszystkie minusy, dzięki czemu nie pamiętam już kiedy raził mnie zapach biblioteki, czy zniszczone książki. Jednak ile ludzi, tyle opinii!
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Lubicie wypożyczać książki w bibliotece czy raczej nie?
Isabel ♥
Lubię i wypożyczać i kupować, ale kupuję książki, do których kiedyś tam będę chciała wrócić, lub z piękną okładką. Wypożyczam takie, które przeczytam tylko tylko raz :D Uwielbiam zapach i ksiązki z biblioteki i z księgarni, każda ma swój własny niepowtarzalny :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
http://books-world-come-in.blogspot.com/
Przyznam, że osobiście uwielbiam biblioteki! Kocham zapach starych książek i zawsze mnie zastanawia, kim były osoby które przede mną czytały egzemplarz danej książki. Jeśli jakaś książka z biblioteki bardzo mi się spodoba, zawsze mogę ją kupić, jeśli chciałabym mieć ją na półce - a nie raz zdarzyła mi się taka sytuacja, że po przeczytaniu egzemplarza z biblioteki dziękowałam za to, że nie kupiłam danej książki bo była beznadziejna =D
OdpowiedzUsuńWięc jestem jak najbardziej na tak <3
Pozdrawiam :)
http://my-life-in-bookland.blogspot.com/
Zgadzam się! <3
UsuńJa bardzo lubię biblioteki, chociaż ostatnio rzadziej do nich zaglądam (nadrabiam zaległości w swoich zbiorach). Książki w bibliotece owszem są trochę zniszczone, ale nie aż tak, że przeszkadza to w czytaniu (chociaż i tak się zdarza) :)
OdpowiedzUsuńBiblioteki jak najbardziej na tak <3
Pozdrawiam ;)
bookowe-love.blogspot.com
3 razy tak! Biblioteko, przechodzisz dalej! :D
UsuńKiedyś czytałam mało i chodziłam do biblioteki, żeby wypożyczać książki, ponieważ nie robiło to na mnie większej różnicy czy mam ją w domu czy nie. Jednak kiedy już wciągnęłam się w klimat czytania książek nałogowo zapragnęłam mieć własną biblioteczkę i od tej pory kupuję książki <3 Ale w wypożyczaniu nie widzę nic złego, często chodzę do biblioteki sprawdzić, czy nie mają jakiś nowych książek, niestety u mnie na wsi biblioteka jest bardzo mała i wszystkie pozycje, które mnie interesowały już przeczytałam.
OdpowiedzUsuńBuziaki,
SilverMoon z bloga Books obsession
Ja też kiedyś częściej odwiedzałam biblioteki, ale popatrzeć też zawsze miło!^^
UsuńBardzo chętnie korzystam z bibliotek, chociaż zawsze wychodzę z czymś innym niż to po co przyszłam :) Ogólnie lubię znajdywać w książkach cudze paragony, pocztówki czy jakieś notatki na marginesach, jest w tym coś kojącego, ze wcześniej jakiś człowiek miał w rękach tą samą książkę, czuł to samo. Zwykle nie lubię wydawać pieniędzy na książki, do których raczej nie będę wracać i po przeczytaniu orientuję się czy kupić czy nie. To trochę dziwaczne, wiem :)
OdpowiedzUsuńWcale nie dziwaczne! Mnie też to bardzo fascynuje! ♥
UsuńKocham to, że w bibliotekach można wypożyczyć powieści, których już nie można kupić w normalnym sklepie. Jak ja się cieszyłam, kiedy znalazłam jedyne polskie wydanie pewnej książki z 1994 w mojej bibliotece miejskiej (powiatowej?) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
O tak, to jest magiczne!^^
UsuńBardzo lubię biblioteki, ale rzadko je odwiedzam. I wypożyczam w nich książki, które chcę przeczytać, ale wiem, że to nie są jakieś przegenialne powieści, bo wtedy nie mogę się z nimi rozstać...
OdpowiedzUsuńZawsze później można tę książkę kupić! :D Ale rozumiem Cię, to nie to samo :)
UsuńJak się chce czytać dużo na papierze, bądź, co bądź z biblioteki skorzystać trzeba. Jasne, jestem za kupowaniem - szczególnie, że to swego rodzaju wsparcie dla autora - ale nie dość, że ksiązko kosztują fortunę, to jeszcze gdzie to wszystko w końcu pomieścić...? Biblioteki są przydatne i użyteczne, tak po prostu ;D
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Dokładnie! ^^
UsuńKiedyś częściej i chętniej wypożyczałam książki z biblioteki, teraz nieco rzadziej się tam pojawiam. A to wszystko za sprawą pań bibliotekarek, które nie należą do najmilszych osób ;/
OdpowiedzUsuńOj, czasem są naprawdę nieznośne!
UsuńJa wolę mieć swoje, na półeczce, acz nie mówię "nie" bibliotekom. Kiedy chcę przeczytać jakąś książkę, ale nie chcę wydawać na nią pieniędzy, wpadam do biblioteki. W dodatku, biblioteki są świetnym źródłem lektur, słowników i encyklopedii, a to, mimo że mamy internet, też jest potrzebne.
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
No właśnie! ^^
UsuńPrzyznam szczerze, że ostatnio jakoś mnie odwiedzam biblioteki, ale to nie dlatego, że ich nie lubię, a raczej ostatnio częściej sama kupuję książki, no i niestety mam jakoś mało czasu na czytanie. Mimo to jednak, raz na jakiś czas nie wyobrażam sobie nie skorzystać z bibliotek, szczególnie, że w mojej ostatnio coraz więcej nowości :)
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo! Aż dziwne! :D
UsuńKiedyś wypożyczałam książki nałogowo, ale odkąd kupiłam sobie swoją pierwszą książkę... przepadłam :) Kupowałam i kupowałam..
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Najpiękniejszy nałóg na świecie <3
UsuńJa kocham biblioteki :) Nie muszę kupować tylu książek, i tracić tyle kasy - i tak jak napisałaś książka może mi się nie spodobać i będzie mi szkoda pieniędzy, a do biblioteki zawsze można zwrócić. Świetne jest to, że te książki czytało wieleee ludzi przed nami. Osobiście wkurza mnie trochę jak książki są mocno zniszczone, a już najgorsze jest jak są popisane długopisem, często to się zdarza przy lekturach szkolnych i wiadomo, że nie jest to niechcący.
OdpowiedzUsuńBiblioteki - jak najbardziej na tak ! :) Mimo że książki być może są czasem zniszczone nadal przecież mają swoją duszę. Kiedyś bardzo często odwiedzałam biblioteki, teraz bywam raz na pół roku, ale jest to spowodowane tylko i wyłącznie brakiem czasu. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, niech książki będą z Tobą!
Bardzo lubię wypożyczać książki, bo jak słusznie zauważyłaś to bardzo dobry sposób na oszczędzanie. Poza tym w bibliotece jest taki spokojny nastrój... :D Niestety denerwujące jest to, że czasem długo czekam na upragnioną lekturę (na "Lek na śmierć" czekam już dwa miesiące i dalej jestem 3 w kolejce).
OdpowiedzUsuńOczywiście swoja małą biblioteczkę też posiadam i staram się ją powiększać. :)
Pozdrawiam! :)
http://recenzjeklaudii.blogspot.com/
Komentarz dla statystyk ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Izi :*****
Nie lubię bibliotek, wolę mieć książkę na własność, bezterminowo, nie spieszyć się z czytaniem do jakiegoś ustalonego dnia... oddawanie jej odbieram jako pewną stratę - miałam ją u siebie na półce, w torbie, na biurku, a teraz muszę ją zostawić. Dlatego preferuję antykwariaty i stragany - nie zjadają od środka mojego studenckiego portfela :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, są i plusy i minusy wypożyczania książek, ale ja zdecydowanie uwielbiam odwiedzać bibliotekę i patrzeć na te ogromne zbiory książek, chodzić między półkami i szukać czegoś odpowiedniego dla siebie. Zawsze spędzam tam naprawdę dużo czasu :D
OdpowiedzUsuńJa nie korzystam z bibliotek. Oddział położony najbliżej jest, niestety, dosyć słabo zaopatrzony - co sprawdzałam dostępność, to w tej bibliotece szukanej książki nie było. Nie chce mi się jeździć gdzieś dalej.
OdpowiedzUsuńLubię posiadać książki. Kiedy mam ochotę zajrzeć do jakiejś książki i sprawdzić jakiś fragment, biorę ją z półki. Z książką biblioteczną zrobić tego nie można, trzeba ją w końcu oddać.
Przyznam, że lubię mieć własne książki, ale w życiu każdego czytelnika nadchodzi czas, gdy portfel piszczy. Wtedy dobrym wyjściem jest właśnie biblioteka. Uwielbiam wypożyczać dwadzieścia książek, a potem tłumaczyć się pani, dlaczego ich tak długo nie oddaję xD
OdpowiedzUsuńAle mam nadzieję, że to niedługo minie. Taki okres upadku Izz xD
Pozdrawiam,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
Biblioteki są super!! Ja nawet lubię, kiedy książki są zniszczone, widać, że ktoś je czytał przynajmniej :D Oczywiście bez przesady... :D
OdpowiedzUsuńOoo, mój komentarz :) Szkoda że się bardziej nie rozpisałam...
OdpowiedzUsuńUwielbiam biblioteki i czytelnie! Mniej lubię księgarnie, bo są bardziej zatłoczone. Do tych ostatnich chodzę głównie po to, żeby sobie popatrzeć na książki :D
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu odwiedzam bibliotekę, ale wolę mieć swoje książki, dlatego często zamawiam je przez internet. Przyjaciółka poleciała mi stronę motyli książkowych i teraz dość często korzystam z tej księgarni, bo zwyczajnie jest taniej niż gdziekolwiek indziej.
OdpowiedzUsuń