wtorek, 21 kwietnia 2015

[4] Niektóre dziewczyny gryzą - Chloe Neill

Tytuł: Niektóre dziewczyny gryzą
Autor: Chloe Neill
Tłumaczenie: Agnieszka Kabala
Seria: Wampiry z Chicagolandu (tom 1)
Wydawnictwo: Amber
ISBN: 9788324139972
Liczba stron: 368
Cena okładkowa: 37,80 zł

Ta książka jest pierwszą powieścią o wampirach, jaką miałam okazję przeczytać. Co sądzę o krwiopijcach?

Życie 28-letniej Merit było spokojne i przewidywalne. Studentka literatury angielskiej mieszkała w Chicago ze swoją najlepszą przyjaciółką - Mallory.
Dla rodziny Merit najważniejszymi wartościami są pieniądze i dobre imię. Dziewczyna nie pasuje do tego świata i za wszelką cenę stara się unikać kontaktu z ojcem, który już kilka razy groził jej wydziedziczeniem.

Postać Merit bardzo mi się spodobała. Jest ona niezwykle silną, niezależną, inteligentną dziewczyną, która zna swoją wartość. Poczucie humoru i cięty język nie opuszczają jej nawet w najtrudniejszych momentach.
Jej relacja z Mallory jest godna pozazdroszczenia. Dziewczyny traktują się jak siostry, wspaniale czują się w swoim towarzystwie.
Ojciec Merit to postać epizodyczna, jednak długo zastanawiałam się nad jego zachowaniem. Nie rozumiem jak ktokolwiek może mieć tak lodowate serce...

- Płyn, wszędzie płyn i ani kropli do picia. - stwierdziłam.
- Uch. Możesz mi tu nie wyjeżdżać z literaturą angielską?
- Korporacyjna tyranka.
- Kujonica.
- Niebieskowłose dziwadło.
- To się zgadza.
(s. 43)

Całe życie Merit zmienia się w nocy, której dziewczyna wraca do domu przez kampus. Zostaje napadnięta przez wampira, który chce ją zabić. Na szczęście życie ratuje jej Mistrz jednego z najstarszych wampirzych Domów w mieście. Niestety, jedynym sposobem w jaki Ethan Sullivan mógł pomóc wykrwawiającej się studentce było przemienienie Merit w krwiopijcę.
Przez tę jedną decyzję zupełnie obcego "człowieka" runęły wszystkie jej plany i marzenia...

- Mogę ci zabrać chwilę?
- Co znowu zmalowałaś? - (...)
- Nic, ale dzięki za wotum zaufania. Bardzo mnie podbudowałeś.
- Hm. - Mruknął z wyraźnym powątpiewaniem. (...)
- Pracuję nad zaakceptowaniem faktu, że jestem wampirem. - (...)
- Nasze serca aż trzepoczą z radości.
(s. 179)

Chloe Neill posługuje się niezwykle prostym językiem. Do tematu wampirów podchodzi z humorem i dystansem, dzięki czemu możemy bliżej poznać te istoty. W powieść wplotła wątek romansu, jednak występuje on bardzo rzadko.
Autorka wie jak zaciekawić czytelnika i umiejętnie to wykorzystuje pisząc bujne opisy zdarzeń, miejsc, osób oraz emocji. 

- Chociaż mówię to z wielkim bólem, Amber nie jest tobą.
(...)
- Nawet nie wiem co to znaczy. Powinnam... co? Czuć się zaszczycona, że chociaż mnie nie lubisz, jesteś gotów się poświęcić, byle tylko dobrać mi się do majtek?
(...)
- Jesteś wulgarna.
- Ja jestem wulgarna? - Mój głos, chociaż nie głośniejszy od szeptu, był pełen żaru. - Właśnie zaproponowałeś, żebym została twoją dziwką.
(s. 126)

Książka jest całkiem nieźle wydana. Przyciągająca wzrok okładka opatrzona jest tytułem w kolorze czerwonym. Jednak moim zdaniem litery z brzegu powinny być w drugą stronę (patrz zdjęcie).


Kartki są bardzo cienkie, dzięki czemu grzbiet nie ulega zagięciu. Jedynym minusem jaki zauważyłam jest tekst. Wybrano za małą, męczącą wzrok czcionkę. Musiałam sobie robić przerwy w czytaniu. Są to jednak tylko moje odczucia (:



Książkę czytało mi się szybko i przyjemnie (nie licząc przerw z powodu bolących oczu). Autorka wykreowała bardzo sympatyczne obrazy wampirów, dzięki czemu polubiłam te istoty. Na pewno przeczytam drugą część. Zapewniam Was, że nie będziecie się nudzić.
Moja ocena: 7/10

Recenzja opublikowana również na Lubimy Czytać *klik*

Niektóre dziewczyny gryzą | Piątkowe noce wampirów

A może już czytaliście dzieło Chloe Neill? Jaka jest Wasza opinia? (:
Czytelniczego dnia życzę ♥
Isabel ♥

16 komentarzy:

  1. Ni czytałam książki i nie przeczytam jej w najbliższym czasie, bo ostatnio nie mam ochoty na historie, w których główną rolę odgrywają wampiry :) Może kiedyś sie skuszę na nią, kto wie...
    Recenzja dobra - myślę, ze jest lepsze od tych starszych :)
    Pozdrawiam cieplutko :)
    Tutti
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :-) Na ten temat trzeba się nastawić :-D Dziękuję ogromnie za opinię! :-*
      Również pozdrawiam :-)

      Usuń
  2. Widzę miłą zmianę w recenzjach :) Jeszcze nigdy raczej nie czytałam niczego z wampirami w roli głównej, jednak ta książka wydaję się w miarę ciekawa. Może kiedyś się skuszę... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-* Skuś się, bo naprawdę warto! :-)
      Pozdrawiam :-D

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki nie czytałam, ale myślę, że po zapoznaniu się z Twoją recenzja, chętnie po nią sięgnę. Charakter głównej bohaterki, który oddawały zamieszczone przez Ciebie cytaty, nieco przypominał mi postać Celaeny Srdothien z serii "Szklany tron", jednej z moich ulubionych. :) Więc może z tego powodu warto przeczytać "Niektóre dziewczyny gryzą"? :)
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, dziękuję! :-* Nie kojarzę wymienionej przez ciebie bohaterki, ale cieszę się, że dobrze opisAłam Merit. Warto przeczytać! Naprawdę :-)
      Pozdrawiam i również obserwuję :-D

      Usuń
  5. Chętnie przeczytam, bo wydaję mi się, że może być ciekawe :)
    Zapraszam:
    http://obudzona-ze-wschodem-slonca.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się zaciekawić Ciebie! :-D
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  6. Może kiedyś się za nią zabiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już dopisałam ją do listy 'do przeczytania' i tak długiej. Chętnie ją przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się kogoś namówić! :D

      Usuń
    2. Odrzuca mnie tylko jedna rzecz-że nie zostały wydane kolejne tomy:(

      Usuń
  8. Książka ma przepiękną okładkę i jej opis wydaje się mnie dość nietypowy. Może kiedyś przy jakiejś okazji po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeczytałam już dawno, ale bardzo mi się spodobała.
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Komentarz = ogromny uśmiech na mojej twarzy